Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 33 lata. W 2020 rozstałem się z narzeczoną. Byliśmy razem przez ponad sześć lat. Planowaliśmy wspólną przyszłość, ale w pewnym momencie różowej się odmieniło. NIe chcę pisać o szczegółach rozstania - w dużym skrócie: bardzo się na niej zawiodłem , długo nie mogłem dojść do siebie i chyba do dziś mam pewne problemy z zaufaniem do kobiet.

Od ponad dwóch lat intesywnie szukam drugiej połówki. Jest cieżko. Siedzę na Tinderze, Facebook Dating, Badoo - mimo, że jeszcze parę lat temu nie uwierzyłbym, że będę używał takich aplikacji. To jest jest tak, że nie ma żadnego powodzenia - od czasu do czasu pójde na randkę, ale zwykle po spotkaniu jestem rozczarowany. NIe wydaje mi się, żebym był bardzo wybredny, ale kurczę... o niektórych "okazach", jakie poznałem w tej aplikacji, mógłbym stworzyć oddzielnny wpis.

Zawsze chciałem mieć rodzinę. Już jakiś czas temu doszedłem do wniosku, że te apki to nie jest dobry sposób na poznanie przyszłej żony - ale zupełnie nie wiem, gdzie mógłbym szukać. W tym wieku po prostu cieżko jest poznać nowe osoby. Wśród znajomych wszyscy dawno już po ślubie.
Mam trzech kolegów, którzy poznali swoje drugie połówki w pracy. Ale to już było parę lat temu. Dzisiaj - w czasach powszechnej pracy zdalnej - jest to po prostu niemożliwe . Przecież nie będę zagadywał dziewczyn z roboty na Teamsach :P Zresztą przez kryzys na rynku pracy nie zatrudniają u nas osób bez doświadczenia - więc mam towarzystwo raczej 30+.

Co więcej - jeśli chce mieć rodzinę, dzieci - to muszę raczej celować w młodsze dziewczyny - co jeszcze bardziej utrudnia zadanie. Znajomi mówią, żeby zakrecił się przy jakiejś studence. - ale gdzie mam ją poznać? Mam się specjalnie zapisać na studia? Czatować pod uniwerkiem i zagadywać nieznajome? Przecież to już desperacja...

Czuję, że przegrałem w życiu - mimo, że obiektywnie nie jestem żadnym przegrywem.
Nie wyglądam źle. Z twarzy typowy "normik", nie rzucam się w oczy. Nie łysieję. Słyszałem od paru dziewczyn, że mam ładny uśmiech. Mam nieco ponad 180 cm wzrostu, nie uważam, żebym był niski. Sylwetka raczej szczupła, od lat regularnie chodzę na basen i siłkę (z przerwą podczas pnademii). Jestem ambitny, mam dobrą ( nawet bardzo dobrą) pracę, własne mieszkanie, samochód. Myślę, że jestem raczej dobrą opcją, teoretycznie mógłby zainteresować niejedną sensowną kobietę. Ale najpierw muszę taką poznać!

Tylko nie wiem, jak i gdzie... :(

#zwiazki #tinder #badoo



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 52
@mirko_anonim: jakie studentki? Masz 33 lata i będziesz się uganiał za 20-23 latkami które imprezują i w głowie im chady? Dla większości z nich jesteś niewidoczny.

Twój target to laski 25 do 30, już po studiach, zaczęły pracować w mieście wojewódzkim i szukają stabilizacji.

Nie wiadomo jakie tam "okazy" odrzucałeś, może jesteś wybredny, a może masz problemy z bliskością i podświadomie żadna ci się nie podoba, bo to za silne emocje
@mirko_anonim: Idź na studia się czegoś dowiedzieć i przy okazji poznać ludzi. Są organizowane wyjazdy na "kolonie" dla dorosłych, takie obozy rekreacyjno-sportowe. Działalność w związkach i stowarzyszeniach. Krótko mówiąc w miejscach, gdzie ludzie mają ze sobą kontakt osobisty i zbierają się w jakimś wspólnym celu.
nie oszukujmy się - samotne osoby idące na taki kurs szukają drugiej połówki właśnie a nie umiejętności tańca


@Maly_Jasio: i to jest głupie podejście. Idziesz na kurs tańca i ile tam jest wolnych kobiet? Cześć przychodzi z facetem, część chce się szybko nauczyć bo gdzieś idą na wesele czy coś. Taka desperatka która przyszła żeby znaleźć ciebie będzie jedna, góra dwie, najczęściej zero.
Taka z którą się dogadasz - najprawdopodobniej zero.
@mirko_anonim: Mało która studentka popatrzy na dziada +30, chyba że masz zapędy i finanse do bycia sponsorem i celujesz w taki target. Tylko kolejne lata zmarnujesz w ten sposób. Idź na speed dating, spotkania tematyczne na mieście, celuj w babki po studiach, które powoli szukają faceta do założenia rodziny. Przeciętny wiek urodzenia pierwszego dziecka w Polsce to 30 lat dla kobiety, a ty się zachowujesz jakbyś już jedną nogą w grobie
@heniek_8: No ok. Podałem taki przykłąd aktywości, gdzie gromadzą sie różne osoby, zwłaszcza kobiety. Co jeszcze lubią kobiety oprócz tańca? No na przykład lubią jogę. Większość uczestników jogi to właśnie kobiety. Co prawda interaktwybość w porównaniu z tańcem jest mniejsza, ale mimo to jest jakaś szansa zagadać. A jak nie joga to właśnie wolontariat, gdzie tej interaktywności moze być sporo.
Anonim (nie OP): Pocieszę cię. Byłam ponad 9 lat w związku. Mam 32 lata i wokół mnie są sami zajęci faceci. Nie poznałam jeszcze wolnego, bezdzietnego i chcącego założyć rodzinę faceta 32+.
Ty mając te 33 lata możesz sobie zakładać rodzinę i w wieku 40-50 lat. Ja mając 32 lata, to według opinii większości ludzi czas na założenie rodziny mi odjeżdża. Nawet nie próbuję już zakładać kont na tych portalach skoro
@mirko_anonim jak tylko nie mieszkasz na jakimś odludziu to dosłownie wszędzie, codziennie jest coś gdzie można iść i kogoś poznać. Filtrując miejsce poznajesz ludzi o danych zainteresowaniach, np. Chcesz katoliczkę to zaczynasz chodzić do kościoła. Do biblioteki można chodzić, biblioteka dzisiaj to nie tylko miejsce z książkami, praktycznie codziennie są tam jakieś wydarzenia. Muzea - w każdym nawet powiatowym jest jakieś. Opcji jest multum, nie wiem jak można mieć problem z szukaniem.
@mirko_anonim: mam podobny problem (34 lata) tylko że ja nie mam na razie motywacji nawet instalować tinderów...
Ale biorąc pod uwagę moje znajome singielki i moja przeszłość mogę polecić tylko jedno: kluby gdzie chodzą ludzie 25-30+
1) większość tam to single
2) każdy jest po %% więc o wiele łatwiej zagadać i się umówić a jak coś pójdzie nie tak to nikt nie będzie o tym pamiętał, wystarczy chwile potańczyć i
@mirko_anonim: pierwsze dziecko urodziłam w wieku 32 lat, drugie w wieku 36 lat. Bez powikłań. Ja i mąż nie czujemy się staro, wręcz przeciwnie. Mam znajomą co urodziła w wieku 40 lat. To już nie te czasy, że tylko 20 latki mogą rodzić.
Szukaj lasek 25+, nawet 28+, bo wcześniej to dziewczyny raczej nie myślą o stałym poważnym związku i dzieciach i tylko zniechęcisz potencjalną kandydatkę pierdzieleniem starego dziada "a kiedy