Wpis z mikrobloga

Jednego razu, w trakcie sesji pytań do Ajahna Chah, które dotyczyły medytacji, pewien Mnich z Zachodu poskarżył się na swój niespokojny umysł. Powiedział, że czuje się sfrustrowany i zniechęcony faktem, że nie potrafi nad tym zapanować. „Gdy tylko zacznę medytować, całe opanowanie znika” – powiedział – „ umysł zatraca się w przeszłości i przyszłości. Luang Por, co mogę zrobić?”. Ajahn Chah powiedział mu, że patrzy na tę sprawę w niewłaściwy sposób. Tak naprawdę umysł nigdy nigdzie nie odchodzi. Umysł jest zawsze tutaj. Tyle, że w przypadku pobudzenia psychicznego stany mentalne – myśli i wspomnienia – pojawiają się w umyśle w krótkich odstępach czasu. Zrozumienie tego jest kluczowe do poradzenia sobie z tą przypadłością.

Czasami umysł jest bez myśli, często jest z myślami. Wewnętrzna cisza i wewnętrzne wzburzenie mogą wydawać się przeciwnymi biegunami; w rzeczywistości są to po prostu sposoby zawsze obecnego umysłu. Dostrój się do umysłu, a myśl stanie się jedynie myślą, wydarzeniem mentalnym. Takie percepcje jak „jestem spokojny” i „jestem wzburzony” zanikają. Teraz widzimy, że czasami umysłowi towarzyszy spokój, a czasami nie.

Ajahn Jayasāro

#medytacja #buddyzm #psychologia #buddyzmnadzis