Wpis z mikrobloga

  • 28
Pracuję w biurze, gdzie wszyscy to pracownicy umysłowi z wyższym wykształceniem. Główne pytanie padające po weekendzie, to czy imprezowałes i co było pite. I to nie tylko faceci o to pytają, ale kobiety też. Nie ma pytań o to, co robiłeś, co zwiedziłeś, z kim się spotkałeś, jaki sport uprawiałeś, co zrobiłeś w ogródku za domem. Na całą kadrę 12 osób może 4 z nich mają szersze horyzonty, jakieś fajne pasje i
  • Odpowiedz
Tak, w tym kraju jeśli nie pijesz, to nie żyjesz i jesteś spychany na margines


@klintoniusz: dlatego wymyśliłem że mam problemy ze zdrowiem i nie mogę pić. Ludzie to kupili i jest gites ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tylko plot twist jest taki że naprawdę mam problemy z wątrobą, które wynikły kilka miesięcy temu, mimo że nigdy nie piłem ani często ani dużo. Niedługo robię ponowne badania
  • Odpowiedz
  • 5
@naciski: Byłem na kilku. Na jednej sam nawet organizowałem after w knajpie w Warszawie. Międzynarodowe towarzystwo. Była i wódeczka, było winko, było piwko. Dla każdego coś miłego. Nikt się nie upodlił, było serdecznie i pozytywnie. Ale zdaję sobie sprawę, że konferencja konferencji nierówna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@Ulfric_Stormcloak: Ja pomimo bardzo aktywnego trybu życia (rower, bieganie) i szczupłej budowy ciała, mam problemy z przewlekłym niealkoholowym stłuszczeniem wątroby i zapaleniem przełyku. Nie trzeba pić, żeby mieć takie problemy.
  • Odpowiedz
@NuncjuszPapieski: w zasadzie dobrze opisałeś sedno sprawy ale mam takie przemyślenie że jeśli jesteś nie pijący to jaki ma sens iść na spotkanie w którym zdecydowana większość idzie po to żeby urznac się w trupa? Przecież to się wyklucza już na starcie.
  • Odpowiedz
@klintoniusz: kurła robi się u nas korea południowa. Szef każe po pracy wyjść na chlanie razem z nim to musisz alebo masz p--------e. Jeszcze moment i nie bedzie mozna wyjsc przed szefem mimo ze ten przyszedl 2 godziny pozniej. A potem wielkie oczy dlaczego demografia na poziomie 0,75 na kobiete xD. Pikaczufejs.jpg
  • Odpowiedz