Aktywne Wpisy
essos +5
Wielu z was tutaj robi z Zaleckiego jakiegos zabijake, przed ktorym ferrari powinien speirdalac, a przeciez to typ ktory zaprezentował 3 razy obsranie w oktagonie godne lasika. Wiadome ze przeciwnicy nie ci sami, ale jednak o czymś to świadczy
#famemma
#famemma
BoroPrimorac +50
Pijesz regularnie minimum raz w tygodniu? = alkoholik
@fukken: z powodzeniem można pić rekreacyjnie i się nie uzależnić. Zbyt mała jest jednak świadomość co do niebezpieczeństw i pierwszych symptomów, a takie demonizowanie raczej nikogo nie przekona. ¯\(ツ)/¯
Pomykanie na lekkim rauszu...
Piwko do obiadu...
Picie rekreacyjne xD
Kieliszek wineczka
To zdrabnianie też ma swoje konsekwencje.
A czemu pijecie? Do czego wam to koniecznie potrzebne?
Przecież można napić się wina bezalkoholowego, piwa bezalkoholowego skoro lubicie smak.
A czy próbowaliście chociaż trzy miesiące wytrzymać bez alko? Może się okazać, że nie jesteście w stanie, mimo, że myślicie, że uzależnienie was
@staryalkus: Piją i na Zachodzie Europy jest plaga alkoholizmu oraz stłuszczeń wątroby. Alkohol nie jest bezpieczną używką w żadnej dawce
@Keiosss: Może być. Chodzi o samą substancję - alkohol, jak mireczek u góry napisał, nie jest bezpieczny w żadnej dawce, to nie jest produkt spożywczy. Picie lampki wina do obiadu to serio prosta droga do #!$%@? sobie wątroby, nie mówiąc o samym procesie uzależniania się od alkoholu.
Nie ma żadnej bezpiecznej dawki alkoholu i jak pijesz,
@staryalkus: oczywiście że pija od Polaków różnią się kultura picia, tak nawet narkotyki można zażywać kulturalnie w postaci lampki wina do obiadu zamiast 0.7 wódy bo weekend
@OlFunkyBastard: W sensie przez całe życie - nie xD. Im dłużej pijesz alkohol, tym większa szansa, że się uzależnisz. Wiadomo, że może się zdarzyć, że po 15 latach "picia piwka do obiadku" możesz nie być uzależniony, ale to jest dość nikła szansa. W sensie to jest Twoja decyzja i Twoje ryzyko, jednak im dłużej pijesz tym szansa uzależnienia dąży do 1.
A
Serio chłop mi ostatnio tak tłumaczył tutaj xD
Ogólnie problem alkoholizmu można naprawić wyłącznie systemowo, przekonasz jedną mało upartą osobę, 1000 innych ulegnie reklamie, pozycjonowaniu jako atrakcyjny a może nawet „zdrowy” napój i ogromnej dostępności (moja żabka ma 3 rodzaje pieczywa i 30 rodzajów piw)
@PytonJajko: ja się zwyczajnie lepiej bawię po alkoholu. Picie to świetny sposób budowania relacji, zbliża ludzi i dostarcza wielu dobrych wspomnień. Jeśli pity z umiarem to cudowny społeczny narkotyk
Tak, nie mam z tym problemu
@Keiosss: W sensie to jest niezdrowe, ale to nie jest tak samo niezdrowe - nie. Alkohol jest zdecydowanie gorszy w tym wypadku. Alkohol jest tak samo szkodliwy jak palenie fajek. W sensie nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Każdą dawką ryzykujesz utratę zdrowia lub uzależnienie.
Możesz za to bez większych konsekwencji siedzieć na kanapie i
@Greensy: ufff... Co prawda piję częściej niż raz w tygodniu, ale za to nieregularnie.