Wpis z mikrobloga

Nazwijcie mnie socjalistą debilem, ale jednak powinno być jakieś ograniczenie na to ile ktoś posiada nieruchomości lub jakiś spory podatek od tego... Sytuacja w której jeden ma kilkanaście mieszkań w takiej Warszawie i sobie na tym biznes opiera, a inny człowiek nie może niczego kupić, a jak już coś znajdzie to cena 1 milion złotych za mieszkanie na Białołęce lub innym Wawrze nie jest normalna i wymaga ukrócenia.

#nieruchomosci #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #warszawa #kredythipoteczny
  • 204
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ogau: no z taką umiejętnością czytania i wyciągania wniosków to myślałem, że tych mieszkań masz już z 10 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Mieszkanie to podstawowa potrzeba i głupio to porównywać do wakacji czy produktów luksusowych. Podobnie nierozsądne jest twierdzenie, że jak kogoś nie stać na mieszkanie to powinien kupić tam, gdzie nie ma pracy, albo tam, gdzie jest daleko do pracy, tak żeby każdy tak robił
  • Odpowiedz
gdzie nie ma pracy,


@frequenttraveler: ale tam praca jest. Na dolnym śląsku możesz zamieszkać w Dzierżoniowie, Bielawie, Świdnicy, Wałbrzychu, Zagłębiu miedziowym, w Środzie śląskiej, w Oleśnicy, w Oławie, Jelczu i jeszcze w dziesiątce innych miast i wszędzie tam robota jest, a mieszkania są tańsze. Niestety wszyscy sobie #!$%@?, że trzeba mieszkać w Warszawie. Coś za coś. Albo jesteś wybitny i sobie kupujesz mieszkanie w centrum stolicy, albo jesteś przeciętny i
  • Odpowiedz
@Ogau: to nazwijmy stolicą Nowy Dwór Mazowiecki!

Nie, mieszkanie jest realizacją podstawowych potrzeb, więc nie powinno być dobrem luksusowym, bez względu na miejsce. Stolica to też po prostu miejsce do życia, potrzebujące mas ludzi do funkcjonowania. Dobrem luksusowym może być natomiast luksusowe mieszkanie. Co do pracy to polecam poznanie pojęcia bezrobocia frykcyjnego. To że w każdym mieście jest praca to oczywiste, ale chodzi jeszcze o to jaka to praca i
  • Odpowiedz
@FedoraTyrone: Komusze wykopki jak zwykle skupiły się na rozwiązywaniu skutku zamiast przyczyny. Przyczyną jest tani pieniądz. Przez ostatnia lata kredyty były bardzo tanie i jeśli ktoś miał nadmiar gotówki to najlepszą inwestycją były jednak nieruchomości. Nie opłacało się trzymać pieniędzy w banku lub obligacjach. Po ostatnich podwyżkach stóp była szansa na unormowanie rynku, ale rząd wyskoczył z kredytem 2%, gdzie oprocentowanie obligacji jest na poziomie 7%+. Rozdają pieniądze za darmo
  • Odpowiedz
@Kapitalista777: Tłumaczysz wykopkom, jakie są skutki komunizmu.
Za komuny też nie można było mieć wielu mieszkań... dlatego wcale dostęp do nich nie był łatwiejszy, a wszyscy czekali w kolejkach.
  • Odpowiedz
Z niepojętych dla mnie przyczyn zakładasz, że gdy zakażemy kupna połowie (albo i więcej) rynku, to ilość nowobudowanych mieszkań nie spadnie


@Kapitalista777: Spadnie o te mieszkania, które i tak nie są adresowane do zwykłego Kowalskiego. Popyt na mieszkania wśród szaraków zawsze będzie i ważne, aby podaż przynajmniej temu dorównywała. Jeśli oferujesz usługę za 100 zł, ale na parkingu codziennie widzisz Maybachy, to szybko dostosujesz cenę do możliwości klientów. Gdy Maybachy
  • Odpowiedz
Jesteś jakiś upośledzony?


@zeszyt-w-kratke: Ty jesteś po prostu głupi i niedouczony, skoro twierdzisz, że mieszkanie, energia, leki i opieka zdrowotna są niezbędne do życia. Są tak samo jak średnia hawajska i smartfoniki.
  • Odpowiedz
@nikifor: piramida potrzeb gnojku, taka #!$%@? erystyka nikogo nie rusza


@barnej-flinston: Trzeba być totalnie głupim, żeby nie rozumieć, że gdyby nie ludzie, którzy zarabiali i zarabiają na tych "podstawowych potrzebach" to nie byłoby żadnych mieszkań, lekarzy i energii, tylko sobie byś na polu chatkę z gówna stawiał a twoją jedyną energią byłoby ognisko. Ale większość ludzi jest głupia, więc się nie dziwię.
  • Odpowiedz
mieszkanie jest realizacją podstawowych potrzeb


@frequenttraveler: oczywiście. I mieszkania są łatwo dostępne, ale nie w najlepszych lokalizacjach. Chcesz sztucznie obniżyć wartość gruntów w stolicy, żeby mieszkania staniały?

Stolica to też po prostu miejsce do życia, potrzebujące mas ludzi do
  • Odpowiedz
Gliwice to nie jest żadne centrum biznesowe, a ceny nieruchomosci są #!$%@?.


@Szalony_grzybiarz: ale mocno się rozwijają w strefy przemysłowe oraz sporo inwestują w remonty co sprawia, że poziom życia w nich rośnie i ceny idą do góry.
  • Odpowiedz
  • 0
@Jimmy_PoP Jak kupisz i jak sprzedaż. w sensie jak kupisz i za chwilę sprzedaż to płacisz jakiś podatek specjalny. ale jak kupisz i sprzedasz za X lat to nie płacisz.
  • Odpowiedz
To są po prostu puste operacje finansowe, które nie dają nic oprócz napchania kieszeni cwaniakom kosztem zwykłych ludzi na końcu łańcucha pokarmowego - i o ochronie rynku przed tego typu zagrywkami tutaj mówię.


@smk666: Ale problem nie jest z rynkiem, tylko właśnie z jego regulacjami. Bańka na nieruchomościach wynika wprost z zaniżonych sztucznie stóp procentowych. Teraz po podwyżkach stóp mogłoby przyjść schłodzenie rynku ale nie, trzeba jeszcze dosypać do pieca
  • Odpowiedz
Sytuacja w której jeden ma kilkanaście mieszkań w takiej Warszawie i sobie na tym biznes opiera, a inny człowiek nie może niczego kupić


@FedoraTyrone: Niestety nie rozumieją tego osoby, które nie kupowały mieszkania, a takich na wykopie jest mónstwo. Nie jestem biedny, a ostatnio szukając mieszkań z rynku wtórnego, trafiałem kilka razy na opcję, że sprzedawało się w kilka godzin. Rozumiecie, kupujesz coś za 600-700k z decyzją na już teraz,
  • Odpowiedz