Wpis z mikrobloga

Seks w związku jako karta przetargowa
Od dłuższego czasu borykam się z w/w problemem, seks w związku jest używany przez moją partnerkę jako karta przetargowa tj. "Jak pojedziemy tam to Ci się odwdzięczę" "Jak mnie zabierzesz tam to zrobie Ci loda", "Nie licz dzisiaj na seks", "Nic dziś nie będzie, nie chce mi się", "Za mało robisz w domu, a potem się dziwisz że nie ma seksu" i tak można w nieskończoność.
Rozmowy na ten temat były już dziesiątki razy, pytałem czy coś ze mną jest nie tak, czy się zapuściłem (nie sądzę bo siłka 4x w tyg.), czy przestałem ją kręcić etc. Ona wiecznie odpowiada ,że nie że po prostu ma dużo stresów ,że ja za mało ją gdzieś zabieram, że ona musi obiad gotować (raz na 2/3 dni xD) itd.
Jej dzień wygląda tak: wstaje o 7, na 8 do roboty, o 16;30 wraca, wychodzi z psem i robi lub odgrzewa obiad zrobiony 2 dni temu a resztę dnia spędza gapiąc się w telefon lub śpiąc, ew. na wymyślaniu nowych powodów o co by się tu #!$%@?ć. Na weekendzie natomiast wymyśla gdzie by tu mnie wyciągnąć, czy może jakaś restauracja, może lody, spacer, rower, jazda samochodem (moim, bo przecież ona nawet prawka nie ma), czy odwiedzanie jej rodziny.
Seks jest 3x w tygodniu z czego max raz jej się chce tak na prawdę, reszta robiona na siłę z wiecznym wzdychaniem i gadaniem "wejdź na mnie szybko i idziemy spać".
Miała mi wiele do zarzucenia, część rzeczy z tego co mi wyrzygała zacząłem robić bo też nie mówię ,że jestem święty ale to wciąż nie działa. Manipuluje bez ogródek, chce rządzić i żeby było po jej to może wtedy łaskawie da mi dupy, ale mi się już znudziło proszenie. Ostatnio sam jej powiedziałem, że jesteśmy ze sobą 2 lata a od roku się praktycznie nie dotykamy i nie przytulamy nie wspominając o całowaniu innym niż buziak na dobranoc czy po przyjściu z roboty, na co ona zarzuciła mi że do niedawna ja jej dawałem buziaka przed wyjściem do roboty a teraz już nie, na co odpowiedziałem że widząc jej niechęć i bierność to już mi się samemu odchciało, wręcz przyzwyczaiłem się do takiego stanu rzeczy.
Sądzę ,że nic już się nie poprawi, a ja nie zamierzam skakać na #!$%@? dla księżniczki żeby mi łaskawie dała dupy, to jest mój pierwszy związek w którym jest taki problem z seksem, wszystkie pozostałe czy to krótsze czy dłuższe związki charakteryzowały się seksem co najmniej 3-4x w tygodniu i to z obupólną chęcią i wyraźnym libido. Frustracja seksualna narasta u mnie dość mocno od kilku miesięcy, śni mi się ciągle że ją zdradzam, że jakieś moje dawne znajome w tych snach namawiają na seks a ja mam w tych snach konflikt z sumieniem, często nawet muszę zbić niemca po kasku zanim wróci z roboty bo seksu i tak pewnie nie będzie...
Dodam, że jak zaczęliśmy się spotykać to przez pierwsze 3 miesiące seks był non stop i była chętna sama z siebie i z fiuta robiła śmigło a dziś, a szkoda #!$%@? gadać..

Co radzicie? Jestem już na cienkiej czerwonej linii wyrażonej w mikrometrach ażeby #!$%@?ć gdzie pieprz rośnie, a z drugiej strony mam do niej uczucia mimo wszystko + wprowadziłem się do wynajmowanego przez nią mieszkania te 1,5r temu i mam dzięki temu tani wynajem i blisko do roboty. Ja lvl 26 ona lvl 28

#zwiazki #feels #zalesie #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #seks
  • 52
  • Odpowiedz
@Baudi: @yannikto No i zapewne tak będzie, ile bym nie zrobił z tego co ona mi tam zarzuca to finalnie i tak jest mało. Najlepsze teksty są takie "Obiecałeś zrobić śniadnia dla nas w weekend, a zrobiłeś do tej pory 2 razy i sam się nie zmieniasz" "No może trochę więcej sprzątasz ale to wciąż mało wg. mnie" (a sprzątam w sumie więcej niż ona - 2x w tygodniu odkurzanie, czasem
  • Odpowiedz
@siemawpadajdomejkuchni: oblałeś test na faceta który trzyma ramę w związku. Chciales dobrze, po połowie, ale to nie zadziała w związku z typową kobietą. Im więcej robisz tego co ona chce, tym bardziej tracisz w jej oczach, stajesz się niemęski a jej krocze wysycha.
  • Odpowiedz
ż s


@siemawpadajdomejkuchni: Jak dla mnie to problem tkwi w tym, że jedyna jej karta przetargowa to dupa i to wszystko co ma do zaoferowania?Albo widzi że to jedyna rzecz, która może Cię przekonać do czegoś. Kolejna rzecz może daje jakieś sygnały np. mówi że ma dużo stresu po pracy zrobi najważniejsze rzeczy i siedzi w telefonie bo może jakiś problem w głowie siedzi coś ją trapi czy nwm depresja może
  • Odpowiedz
@polskimurarzpl: Oczywiście ,że żadna terapia nie wchodzi w gre, niedawno zakończyłem swoją 5 letnią terapie i nie mam zamiaru wydawać ani grosza więcej tym bardziej za kogoś, bo przecież ona zarabia 2x mniej ode mnie i ją nie stać.

@sianki Ciągle z nią rozmawiam i doradzam a ona mówi, że pomaga jej wychodzenie na wszystko i jak będę bardziej spontaniczny to będzie jej lepiej xD
  • Odpowiedz
@siemawpadajdomejkuchni: A powiedz mi czy od samego początku tak było? Jak twoja partnerka na początku traktowała seks? Widziałeś u niej pożądanie? Dobierała się do ciebie jako pierwsza? Inicjowała coś? Czułeś, że to było wymuszone? Chętnie z tobą eksperymentowała? Podoba się jej w ogóle seks z tobą? Ma orgazmy?
  • Odpowiedz
@greenbong: To trochę przykre że młodzi ludzie nie mający dzieci i pracujący 9-17 pn-pt, uprawiają seks 3x w tygodniu, w poprzednim związku gdzie również mieszkaliśmy razem to było minimum 4.Tak ma orgazmy twierdzi ,że zawsze jej się podoba. Kiedyś miała większe pożądanie i czasem sama coś zainicjowała ale i tak mniej niż ja.
  • Odpowiedz
@siemawpadajdomejkuchni: No to cenną wskazówkę Ci dała. Weź ją gdzieś nim sama zaproponuje nie oczekuj nawet nic w zamian. Ewentualnie podczas tego wyjścia spontanicznie weź ją w obroty no i zaobserwuj czy będzie lepiej.
  • Odpowiedz
@siemawpadajdomejkuchni jeżeli chcesz z nią być to zaproponować terapię, szczere przegadanie - może plus test na sprawdzenie Waszych "języków miłości".

Ogólnie wiem że większość mówi że szukaj nowej itp ale ja tam uważam że dużo można naprawić i jeżeli macie podobne postawy, "fundamenty" na których się opieracie itp to wg mnie praktycznie zawsze jest szansa na wyprostowanie problemów czy chociażby poprawę sytuacji.
  • Odpowiedz
@polskimurarzpl ale wysokie pożądanie/namietnosc to jest normalny etap związku, kiedy się nie dba to zanika.

Dziwne gdybyś był z kimś 10lat nic nie dbał i oboje byście czuli non stop wysokie pożądanie do siebie, no tak to niestety nie działa ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@siemawpadajdomejkuchni a daj spokój, mi była też banię i samoocenę zrezała do cna. Najpierw jak mówisz - trzy miesiące helikopter robiła, a potem nagle przestała i sugerowała że mam sobie radzić sam. Byliśmy razem dwa lata, z czego przez drugi rok seks był może ze trzy razy na krzyż. Bo nie dbam o dom, bo ona ma stres w pracy (z kolegami lepsze relacje jak ze mną), bo nie mamy porozumienia, bo
  • Odpowiedz
@MrFafik To trzy razy na krzyż to jeszcze mniej niż u mnie. No ja nie wiem czy moja by tam kogoś poznała, bo ma 2 koleżanki z którymi się spotyka w domu albo czasem chodzą po sklepach także w to watpie, ale to ze #!$%@? głupoty to widzę identycznie jak u Ciebie
  • Odpowiedz
  • 2
@siemawpadajdomejkuchni

i jak będę bardziej spontaniczny to będzie jej lepiej xD


To spytaj jej co ona robi żeby tobie było lepiej. Bo z tego co czytam to tylko ona i ona, jej ma być lepiej, ty masz wszystko robić i wokół niej skakać, to wtedy księżniczka w geście zrobi loda no xD. #!$%@? chłopie póki możesz.
  • Odpowiedz
Jako rozowa powiem Ci, że stres zabiją libido. No nie ma ochoty jak problem jakiś ciąży na głowie. Ale martwi że brakuje u Was czułości. Nie wyobrażam sobie razem mieszkać i mieć tylko jakiegoś buziaka raz dziennie. Tulenie to podstawa.
  • Odpowiedz