Aktywne Wpisy
mrsopelek +358
Kwitł rzepaczek i jechał pociąg, a ja miałem aparat.
#fotografia #sopelek #pociagi #pociagiboners #kolej #pkp
#fotografia #sopelek #pociagi #pociagiboners #kolej #pkp
tomo1111 +27
Jak to się stało że dorosłem do konfederacji:
1. Jak już się wyjdzie spod opieki mamusi, okazuje się że życie nie jest takie kolorowe. Trzeba dużo zarabiać żeby w ogóle w tym kraju żyć.
2. Służba zdrowia niby państwowa, a jednak muszę wydawać kupę kasy na specjalistów bo najbliższe terminy na nfz są za 2 lata. Prywatnie mam w ciągu 3 dni. Za co płacę te podatki? Gdyby nie to że chodzę
1. Jak już się wyjdzie spod opieki mamusi, okazuje się że życie nie jest takie kolorowe. Trzeba dużo zarabiać żeby w ogóle w tym kraju żyć.
2. Służba zdrowia niby państwowa, a jednak muszę wydawać kupę kasy na specjalistów bo najbliższe terminy na nfz są za 2 lata. Prywatnie mam w ciągu 3 dni. Za co płacę te podatki? Gdyby nie to że chodzę
1.W Polsce nie można usunąć żywego dziecka tylko na podstawie tego, że doszło do pęknięcia błon, bo nie ma BEZPOŚREDNIEGO narażenia na utratę zdrowia bądź życia. Nie ma znaczenia czy to dziecko jest letalne i umrze po porodzie.
2.Wyjazd za granicę też nic nie pomoże bo w większości krajów EU aborcja jest legalna do 17tyg. Potem tylko z takich przesłanek jak w Polsce.
I na wielkim zachodzie zrobią dokładnie to samo co w Polsce. Będą utrzymywali płód, chyba że rozwinie się sepsa.
3. Tylko jeżeli rozwinie się wstrząs septyczny, a dziecko dalej będzie żyło to usunięcie płodu nie zmieni w żaden sposób stanu matki.
4. Jeżeli błony nie są pęknięte, to płód jest jałowy, nie ma żadnych bakterii. W skutek śmierci nie dochodzi do gnicia, ale maceracji.
5. Martwy płód wydala się. Nie dokonuje się cesarskiego cięcia ze względu na wysokie ryzyko zakażenia.
6.W Polsce rodzi się od 5-9tys rocznie dzieci w przy przypadku których doszło do pęknięcia błon płodowych.
Jest to wypowiedz czysto informacyjna, dla tych którzy pytają się dlaczego KONOWAŁY NIC NIE ROBIO.
Teraz możecie pluć i pisać swoje teorie. Przedstawiłem fakty.
#zdrowie #aborcja #medycyna #lekarze #lekarz #pytanie #szpital #ciaza
Lewicowe organizacje i media znów naginają prawdę i procedury medyczne żeby ugrac kapitał polityczny. Robia przy tym ogromną szkodę kobietom i medykom.
Wydaje mi się, że do tego się odnoszą - twierdzą, że na zachodzie to byłoby podstawą, że rodzice mogliby podjąć decyzję o aborcji
@gracilis: tu mnie zaskoczyłeś. To całkowicie zmienia narrację. Nie jest tak, że w przypadku gdy
To że 'organizm nie reaguje' to błąd lekarski?
Najpierw stosuje się antybiotykoterapia empiryczna czyli podaje antybiotyk na najbardziej podejrzewany patogen. Jednocześnie robi sie posiew ale na jego wynik trzeba poczekać kilka dni zanim wyhoduje się bakterie. Celowana daje większe szanse powodzenia ale jeżeli wystąpi zakażenie to postępuje szybciej niż taki antybiogram się wykona. Może być
@ciemnienie Właśnie. więc dla mnie komentarz
brzmi jak:
" @ciemnienie myje okolice odbytu nie częściej niż raz w tygodniu'.
Ten sam poziom wiarygodności i znajomości sprawy.
¯_(ツ)_/¯ Powielanie takich danych z dupy jest dla mnie szkodliwe społecznie.
Wkuruwa mnie wyzywanie lekarzy od konowałów, że nic nie wiedzą i chcą mordować kobiety przez tumanów którzy z medycyną nigdy nie mieli nic wspólnego i swoimi przemyśleniami ze szkoły chłopskiego rozumu przekrzykują merytoryczną rozmowę
A jednak niekonsekwentnie przychodzą, zycie na krawędzi.
Zrobiłam w życiu sporo staży do specjalizacji, byłam świadkiem wielu podejmowanych decyzji i jakoś nie wyciagnelam wniosku ze to olewactwo.
Potem ku zawodzie społeczeństwa nie orzeka się kar w postępowaniach o błędy medyczne bo były to powikłania (na ktore
lekarz na proodowce i po nie jest od wycierania krocza tylko od tego żebyś przeżyła poród w dobrym stanie i tak samo Twoje dziecko. Jak widzę macie się dobrze.
Myślisz że jak niektóre pielęgniarki traktują lekarzy? Zawsze szanowałam ich zawód, a to ile razy odczułam od nich wrogość to
Olały Cie położne z myciem, lekarz był nieempatyczny - na pewno ignorowali piorunujacy SIRS u innej kobiety.