Wpis z mikrobloga

Jak opanować nerwy podczas egzaminu na prawo jazdy? Zdaję już chyba setny raz i ciągle się stresuję. Ręce na kierownicy latają, lewa noga też żyje swoim życiem:/ Przez to wszystko nie jestem w stanie zrobić jakiegokolwiek precyzyjnego manewru. Każdy egzamin kończy się porażką i mimowolnymi wymiotami (raz nawet nie zdążyłam dobiec do toalety w Wordzie. Pomocy!
#prawojazdy #pomocy #pytanie #kiciochpyta
  • 133
To dlatego, że polacy są debilami co nie potrafią jeździć i mieliśmy jedne z najgorszych statystyk na świecie jeżeli chodzi o wypadki


@BornToDie69: w dużej większości potrafią, a statystyki wypadków od lat systematycznie spadają.
@peetee: wszystko o czym mówisz wynika z doświadczenia, które zdobyłeś. Działa już pewnego rodzaju automatyka i rutyna w sytuacjach/zdarzeniach. Mówimy o osobie która wymiotuje ze stresu, ja bym się obawiał takiego kierowcy w stresowej sytuacji.
jeśli ktoś wielokrotnie oblewa egzamin na prawo jazdy, to zdecydowanie może o tym świadczyć.


@wuju84: to świadczy tylko o tym, że oblewa egzamin na prawo jazdy, a nie o tym, że nie potrafi jeździć.
@Krupier: czyli nie był w stanie opanować wystarczająco dość prostych czynności w sytuacji stresującej, nie dyskwalifikuje oczywiście jako kierowcy.
Dokładnie. Jakaś tego przyczyna jest :)


@BornToDie69: lepsza infrastruktura, wyższe mandaty, większa świadomość ludzi co do tego, że nie ma sensu #!$%@?, lepsze systemy bezpieczeństwa itp. :)
czyli nie był w stanie opanować wystarczająco dość prostych czynności w sytuacji stresującej, nie dyskwalifikuje oczywiście jako kierowcy.


@wuju84: no nie był, życie. Ja jakbym teraz poszedł na egzamin to też bym pewnie nie zdał pomimo posiadania uprawnień od 20 lat.
@wuju84: poza pierwszymi dziesięcioma razami gdy wyjeżdżałem na miasto to się w ogóle nigdy nie stresowałem. W na egzaminie się stresowałem straszliwie
@Przydupaska: może zamiast skupienia się na celu zdania egzaminu i stresowania się - pomysł może w dal, że kupisz sobie autko swoje pierwsze, będziesz jeździła słuchając swoje piosenki (np. synthwave ^^ przy zachodzie słońca), podwieziesz mamę i rodzinę gdzieś, pojedziesz sama nad może.
@Przydupaska: Zdałem za 4 razem, trochę przez stres, a trochę przez #!$%@? samochody egzaminacyjne, bo w każdym sprzęgło inaczej działało :D
U mnie zadziałała metoda "na wyjebkę", stwardziłem, że skoro to już 4 raz, to już trudno, najwyżej znowu obleje na jakiejś głupocie XD I paradoksalnie to mi pomogło, bo podszedłem do tego normalnie, a nie jak do czegoś niemożliwego i nieosiągalnego. Przede wszystkim na samym początku wyczuj sobie sprzęgło, delikatnie
@Przydupaska: ja miałem to samo. Zawsze byłem hehe luzakiem, a na egzaminie nagle zacząłem być obesrany, bo będzie trzeba powiedzieć że nie zdałem itp itd. Musisz zrozumieć że egzamin w Wordzie to jak szukanie pracy, tak długo robisz aż się uda i postarać się jakoś racjonalnie do tego podejść, że do będzie to będzie najwyżej przyjdziesz znowu