Wpis z mikrobloga

Jak opanować nerwy podczas egzaminu na prawo jazdy? Zdaję już chyba setny raz i ciągle się stresuję. Ręce na kierownicy latają, lewa noga też żyje swoim życiem:/ Przez to wszystko nie jestem w stanie zrobić jakiegokolwiek precyzyjnego manewru. Każdy egzamin kończy się porażką i mimowolnymi wymiotami (raz nawet nie zdążyłam dobiec do toalety w Wordzie. Pomocy!
#prawojazdy #pomocy #pytanie #kiciochpyta
  • 133
@Przydupaska: Też to przerabiałem, tylko bez rzygania. Miałem większy problem ze zrobieniem tego prawa jazdy, niż ze skończeniem studiów na polibudzie. Zrób więcej jazd, przejedź się z instruktorem po trasach egzaminacyjnych, poćwicz wielokrotnie egzaminacyjne manewry. Po prostu trenuj to, nomen omen, do porzygu, tak długo aż nie będzie Ci do sprawiać problemu i będziesz to robić w miarę intuicyjnie. Jeżeli nie możesz tego wszystkiego opanować z aktualnym instruktorem, to zmień instruktora
@Przydupaska: Sama siebie oszukujesz pisząc o tym królu szos na naukach jazdy, gdzie możesz być co najwyżej królem pustego parkingu pod marketem po tych naukach i ilości godzin jakie są w Polsce.
Trochę pokory i realizmu dla swojego marnego skilla. Dokup więcej jazd które weź w innej szkole gdzie nie znasz auta czy instruktora i rób egzamin testowy.

Zamiast na siłę walczyć ze stresem lekami weź sobie za cel mastering skilla
@Przydupaska: musisz się nauczyć dobrze jeździć, wtedy egzamin będzie prosty. Ale do tego trzeba dużo praktyki aż obsługa samochodu stanie się automatyczna i nie będziesz musiał myśleć jaki bieg wrzucić czy jaki pedał wcisnąć.
@Przydupaska: musisz się wyluzować, znam osoby które podchodziły do egzaminu po "100", albo jakichs prochach czy marihuanie. Whatever works for u. Dużo snu, dobry posiłek czy dobry seks z rana co byś chciała wrócić po więcej i myślami była w łóżku z chłopakiem a nie na egzaminie. Whatever works...
@Przydupaska: poproś lekarza o propanolol (to betabloker - lek stosowany na nadciśnienie ale też np na tremę co mówi sama ulotka, blokuje wpływ adrenaliny na organizm - serce nie przyspiesza, ręce się nie trzęsą, no i to żaden psychotrop, na umysł w ogóle nie wpływa więc można jechać)
@Przydupaska: Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo ja również zdawałem kilka razy i każdy raz, nawet ten zdany był dla mnie niezwykle stresowy i nerwowy. Nawet egzaminator tego zdanego egzaminu mi powiedział na koniec, że widać po mnie i mojej jeździe, że jestem niezwykle zestresowany. Nie mniej obecnie po przejechaniu ~100k kilometrów, mogę powiedzieć, że ja nawet lubię jeździć :)
@Przydupaska: Psychotropy to średni pomysł jak niektórzy tu sugerują, po nich w ogóle nie można podobno prowadzić. Idź do rodzinnego i niech przepisze ci coś na obniżenie tętna + do tego jakaś melisa albo inne ziółka i powinno być git.