Wpis z mikrobloga

@whoru: Możesz zrobić przerwę w pracy i sobie ugotować obiad. Masz trzy opcje: gotować na przerwie w pracy lub po pracy albo kupować żarcie i robić w zamian nadgodziny żeby się "opłacało". Możesz też poprosić partnerkę by ugotowała obiad wieczorem dla ciebie na kolejny dzień.
  • Odpowiedz
@whoru: Oczywiście, że się nie opłaca. Przy tych 15k godzina pracy wychodzi około 89 zł a catering 5 posiłkow możesz ogarnąć za połowę tego więc o ile nie jesteś w stanie zrobić sobie 5 posiłków w pół godziny to sprawa jest jasna
  • Odpowiedz
@whoru: Podepnę się bo nie mam z IT nic wspólnego ale kompletnie nie wyobrażam sobie stać przy garach. Tym bardziej, że jestem osobą która lubi dobrze zjeść, nie lubię monotonii ani jakiś prostych rozwiązań typu kanapki. Catering polecam jak najbardziej. Albo po prostu zamawianie z gastro.
  • Odpowiedz
catering nawet nie stoi obok dobrze zrobionego własnego obiadu. A robienie obiadu wliczasz sobie w estymację taskow xd


@Ekscentryczny_obserwator: g* prawda. dobry katering typu NTFY jest co najmniej tak dobry jak przyzwoita restauracja. żeby dobrze samemu sobie ugotować, też potrzeba skilla, ktorego np mi brakuje i zazwyczaj wychodzi jakaś rozwodniona papka bez smaku. oczywiście mogę się pewnie tego nauczyć, ale po co tracić czas. albo idę do restauracji, albo zamawiam dobry
  • Odpowiedz
@whoru: jak przeliczysz cały ten czas wg stawki godzinowej to nie trzeba być 15k - już przy średniej krajowej się to średnio opłaca. Ale np. ja przy tych 15k dużo gotuję, bo po prostu to lubię (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@muchatse: No tak. Nie wszystkie dania odgrzewane smakują tak jak te świeżo przyrządzone. Ale też mało kto gotuje tylko jedną porcję (w sensie porcję na raz).
I te z mikrofali kompletnie mi nie smakuje, wolę podgrzać na kuchni, nawet kosztem czasu, bardziej mi smakuje wtedy.
  • Odpowiedz