Wpis z mikrobloga

@zielonykszak: @Dafiq @PanRam @mcelo49

Generalnie mało komu radość sprawia przegrywanie tym bardziej w takim wieku ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nie rozumiem czemu się dziwicie że ludzie się denerwowali skoro 3 grało tak by wygrać a kolejnych 3 miało wywalone xD
  • Odpowiedz
@zielonykszak: wf to byla zawsze najbardziej zaniedbana galaz szkolnictwa, "macie pilke i gracie".
A moze by tak jakies zajecia z rozciagania, zeby dzieciaki wiedzialy jak sie rozciagna kazda czesc ciala? A na co to komu.
Podstawy akrobatyki, zebysmy umieli ograniczyc skutki np. upadku? Nie no tyle to nie.
Kurs samoobrony dla uczniow? Tez nie.
Pare sesji na siłowni, zeby wszystkim pokazac jak sie robi trening, jak sie uzywa urzadzen? Gra w noge lepsza.
Lekcje z dietetyki, zeby wiedziec co i jak jesc zeby schudnac, nabrac zdrowo miesni? Komu by
  • Odpowiedz
  • 18
@zielonykszak
- gram kijowo więc jestem wybierany jako ostatni
- nikt mi nie chce podać przez cały mecz bo gram kijowo, jak przez przypadek przejmę piłkę to drą mordę żebym do nich podał a nie starał się sam coś ogarnąć
- z tego powodu, że nie mam kontaktu z piłką zazwyczaj moje kopnięcia kończą się lotem piłki w złym kierunku
- potem jest darcie mordy, że przegrali z mojej winy
- jeszcze na dokładkę wuefista mi wystawia 3 za mecz bo to moja wina, że nikt mi nigdy nie chce podać piłki
  • Odpowiedz
@zielonykszak: ale z drugiej strony był to jedyny moment gdzie sympatie często odchodziły na bok i liczył się tylko czysty skill.
@uhudra generalnie wygląd a umiejętności Sportowe to dwie odmienne kwestie.
Znalem dużo typów o brzydkim ryju którzy w piłkę byli bardzo dobrzy, jeden nawet miał aparycję przegrywa.
Ale wiadomo przeciętny przegryw to potyka się przy chodzeniu a co dopiero mówić o jakiś predyspozycjach do sportu
  • Odpowiedz
@PanRam @zielonykszak: ta, siatkówka najgorsza, praktycznie tylko baby chciały w to grać i były pretensje że c-----o gram, a wtedy ja zawsze z piąstki jeb w sufit albo gdzieś w c--j daleko i po 3x wuefista wywalał mnie na ławę xD
  • Odpowiedz
no tak, bo to wszystko wina norników że przegryw boji sie piłki, tak pilki kotra krzywdy nie zrobi, a tak ogólniej, ja te, taki pół przegryw, i jak miałem takie sytuacje to potem sam siedzialem i odbijalem pilke od ściany, ćwiczyłem przyjęcie i jakos bylo troche lepiej, no ale po co nad czymś pracować skoro lepiej isc płakać
  • Odpowiedz
@zielonykszak: bo siatkówka to bylo najgorsze gowno ze wszystkich gier zespołowych na wf.
Głupie przejścia, stanie jak kołek w płocie i pilnowanie kawałka pola. Piłka leci w twoja stronę(albo powiedzmy metr od Ciebie) i jakiś oskarek z boku w-------a się w twoje pole i jeszcze ma pretensje że przeszkadzasz mu w przyjęciu... A gdy nastepnym razem nie ruszasz do takiej "spornej" piłki to mają do Ciebie pretensje że nie idziesz
  • Odpowiedz
@zielonykszak: ja całą młodość byłem słaby w grach zespołowych. Nie widziałem szybko ruszającej się piłki, nie miałem szerokiego pola widzenia itd. Potem wyszło, ze to przez moją specyficzną chorobę oczu, ale co się człowiek latami źle z tym czuł, to już mu zostanie.
  • Odpowiedz
@zielonykszak: @furcio A kiedy miałem nauczyć się grać w cokolwiek, skoro mieszkałem na zadupiu, gdzie nikogo nie było i nie miałem możliwości wyjść po obiedzie pograć w piłkę, a jedyne co mogłem, to kopać piłką w bramę? Gdybym mieszkał w mieście, to na pewno nie byłbym najgorszy przez te wszystkie lata.
  • Odpowiedz
@zielonykszak: Najśmieszniejsze, że najczęściej najwięksi wf-owi napinacze, którym żyłka pękała na dupie jak przegrywali, po szkole skończyli ulani z brzuchem piwnym, a ze sportem do czynienia jedyne co to finał ligi mistrzów na kanapie.
  • Odpowiedz