Wpis z mikrobloga

A moja żona nie jest romantyczna i kazała sobie nic nie kupować na #walentynki i mi też nic nie kupi.
Dla niej najważniejsze jest niewydawanie pieniędzy na zbędne rzeczy.

I tak jej kupilem bukiet róż. Kasjerka w tesco (lewaczka, zielone włosy) "o 100zl na kwiaty to dużo" a ja "bo jest tego warta". Jej mina bezcenna.
  • 8
  • Odpowiedz
@Kubilaj_Chan: kupowanie kwiatów jest tak durne, że głupszej rzeczy nie można robić.
Ja ze swoją żoną akurat też nic nie kupujemy, czekoladkę, sex i odbebnione.
To amerykańskie święto jest głupie, lepiej świętować nasze Polskie Walentynki w czerwcu.
A jak już kupować kwiaty to chociaż w doniczce, żeby nie #!$%@?ć za kilka godzin.
  • Odpowiedz
@yorimo: tak, czasami kupuję jej w doniczce. Czasami nową patelnię i mam beke jak się wścieka, że nie kupuje się patelnibna urodziny. A facetowi szlafrok czy kapcie to można? Hehe.

Ja jestem romantykiem i kwiaty to ładny gest. Owszem walentynki to nie polska tradycja ale ja nie mieszkam w Polsce.
  • Odpowiedz
Duży bukiet. Nawet 108zl bo to £20. W UK prawie nie ma kwiaciarni bo ludzie nie dają sobie kwiatów tylmo kartki okolicznościowe, więc kwiaty można kupić głównie w marketach.
  • Odpowiedz