Wpis z mikrobloga

@Prawak_Fikolarz_Borys_Jelcyn_Drugi: mogą sobie wciskać, już dawno zauważyłam, że inteligencja ludzi tu mocno kuleje i nawet jak się poprawisz i wytłumaczysz co miałeś na myśli to nie odpuszcza. Czego można oczekiwać od bandu frustratów bez umiejętności czytania ze zrozumieniem i dyskutowania w kulturalny sposob ( a powyższe komentarze udowadniają, ze się jednak da!) a co do używek to w sumie jestem uzależniona od kawy, minumum dwie dziennie - ale nie niszczy to
@Ejber_z_Fyrtla: dzięki. Obym mocno ograniczył lub zaprzestał picie. Rozważam terapię bo ostatnim razem pomogła na 6 lat. Teraz już jest lepiej bo piję max 2 razy w tygodniu i nie do odcinki ale i tak za dużo (tolerancja wzrosła). Poza tym teraz jakoś człowiek bardziej zmęczony następnego dnia niż jak się było nastolatkiem. To nie ma sensu. I @Zabojcza_Rozowa ma rację. Alkusy w tym ja sam decyduje że biorę to pierwsze
@Zabojcza_Rozowa:

Oczywiście, ze może nie uzależniać - jak ktoś używa go z głowa.

@Shatter:

a drugi do końca życia będzie mógł sobie dawkować sporadycznie alkohol i mieć pełną kontrolę nad sobą.


A z ciekawości - po co go "dawkować sporadycznie" albo "używać z głową"? Sprawia Wam to przyjemność? Potraficie ją opisać?

Ja na przykład, o ile daleko mi do abstynencji i wypiłem w życiu trochę, nigdy nie czerpałem przyjemności z
@KEjAf: Napisałam wcześniej, ze czytałam o grzańca jak leczyłam przeziębienie domowymi sposobami z neta, wino dostałam w prezencie z pracy (sick!) alko w domu mam jedynie dla znajomych, raz na miesiąc wypijemy z niebiekim piwko, ostatnio było chyba o smaku muffinkowym- byliśmy ciekawi smaku. I to w sumie tyle z mojego picia alko.
@Ejber_z_Fyrtla: Straciłem tatę w wieku 15 lat, przeszło 15 lat temu, przez alkohol.

Nie jestem w stanie do dziś zrozumieć, dlaczego tak to wszystko się potoczyło.

Nigdy nie zapomnę tego, co widziałem i przeżyłem przez posiadanie ojca alkoholika.

Gdy nie pił, tworzył, tworzył biznes za biznesem.
Do momentu, gdy "zły wilk" dał o sobie przypomnieć. Wtedy wszystko znikało...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KEjAf: wpływ alkoholu na organizm czułem raz - na studniówce. Poznałem go po tym, że starałem się mówić więcej, niż zazwyczaj + jechałem na fotelu pasażera i jadąc tak w nocy mogłem zobaczyć, że jakbym był pijany to bym w życiu nie poprowadził auta XD
Ogólnie wódkę piłem 3 razy w życiu, a i to w ilości kilku kieliszków, piwo kilka razy, zazwyczaj mniej niż jedno, wina po trochę. Generalnie prawie
W człowieku jest problem a nie w samej używce


@Zabojcza_Rozowa: xD Każda używka może zacząć wywoływać BÓL fizyczny, jeśli przestaniesz ją zażywać. Alkoholicy nie piją bo "hehhe alkooo :D" tylko bo ich ciało się tego domaga w niesamowicie okropny sposób. Przy cięższych narkotykach wystarczy jedna dawka i już czujesz że musisz brać więcej

Alko samo się do ust nie leje, kreski same nie wchodzą do nosa itp


Uzależnienie to choroba.