@adhsklusljhagxnki: kredyty powinny być tanie dzięki kompetentnemu rządowi, który wypracował mocną i stabilną walutę, a nie przez dofinansowanie z coraz wyższych podatków
@adhsklusljhagxnki: nie 2%, tylko ponad 4% bo jeszcze marża dochodzi. przecież mniej więcej tyle samo było na stałym oprocentowaniu jeszcze nieco ponad rok temu. Jak stopy znowu spadną w okolice zera to część osób z tego kredytu "2%" będzie płakać że zostali oszukani i płacą więcej niż powinni
@LaurenceFass: w Norwegii jakoś się nie wyklucza. Tylko tam inwestorzy mają zaufanie do norweskiej giełdy i mają stabilność ekonomiczną i polityczną, a nie wywracanie prawa do góry nogami co kilka lat
@michok91: Taa xd To tylko stopy procentowe. Gdzie reszta. Brałem w 2020 i biorąc 300k, spłacalo się 550k przy stopach 0%. Teraz mam do spłacenia milion.
@adhsklusljhagxnki: Problemem nie są ceny mieszkań same w sobie, a olanie przez ostatnie 30 lat kwestii dostępności mieszkań i brak równego rozwoju regionów. Spowodowało to napływ ludności z całej Polski do kilku aglomeracji, gdzie rynek pracy jest znośny. Spowodowało to zwiększenie popytu na nieruchomości w dużych miastach, co wykorzystali deweloperzy, najemcy i sektor banków robiąc z tej sytuacji interes na długie lata. Wystarczyłoby zadbać o rozwój lokalnych rynków pracy i/lub dać
@dudusbug: Masz inflację na poziomie 6%, ceny nieruchomości takie, że kredyty trzeba brać i na 100 lat (tutaj akurat przykład Szwecji). Nie ma to nic wspólnego ze stabilną walutą (stabilna to taka gdzie bez większych przeszkód możesz akumulować w niej kapitał przez 20-30 lat bez ryzyka dewaluacji).
@LaurenceFass: nie wiem jak to wygląda w Szwecji, ale w Norwegii jeszcze przed pandemią były kredyty hipoteczne i ujemną stopą procentową. Co z tego, że masz kredyt na kilka pokoleń, skoro spłacasz mniej kredytu niż wziąłeś? Teoretycznie zyskujesz na tym domu. Ceny wynikają głównie z tego, że nawet w miastach (nie licząc centrum Oslo) mieszka się głównie w domach, a nie mieszkaniach i te blisko centrum mają ceny astronomiczne. Na 1m2
@LaurenceFass: Skoro tak rozumiesz stabilność to się zgadzam. Dla mnie stabilność to jest dostosowywanie się do największych graczy. Sytuacja, gdzie w ciągu roku waluta potrafi stracić lub zyskać 20% zabija rodzinne firmy, które działają poza naszymi granicami
@LaurenceFass: W Szwecji 90% kredytów jest na oprocentowaniu zmiennym. Sektor bankowy ma brązowy pas, bo stopy są na 2,5% a jak dojdą do 4,5% to rynek nie istnieje. Przytoczone przezemnie słowa są z artykułu minionego tygodnia.
@BornToDie69: Masz do spłacenia kapitał plus odsetki które są "różne". Jeśli dziś spłacisz cały kredyt to spłacasz kapitał plus minimalne odsetki. Czytajcie umowy.
@adhsklusljhagxnki: Głównym problemem jest uświadomienie ludziom, że pieniądze biorą się
To, że w takich warunkach taka waluta nie jest stabilna (nie przechowuje długoterminowo wartości w czasie na większe inwestycje).
@LaurenceFass: tylko że waluta to nie jest długoterminową przechowalnią wartości. Przechowalnią wartości jeśli już to są obligacje skarbu państwa.
Stabilność waluty jest potrzebna ale w krótkim i średnim terminie - przede wszystkim w krótkim (tak żeby przeciętny kredyt obrotowy na 60 dni był przewidywalny i nie trzeba było go ubezpieczać) ale też
I już zaczyna się straszenie że u nas w razie wojny będzie przymusowa deportacja do okopów, powiedziałem - W razie wojny zostaną deportowane, ale rakiety z krajów NATO w kierunku rosyjskich garnizonów. Przypominam obrazek z rana. #ukraina #rosja #wojna
#kredythipoteczny #ekonomia #nieruchomosci
@dudusbug:
To się wzajemnie wyklucza.
@dudusbug:
Masz inflację na poziomie 6%, ceny nieruchomości takie, że kredyty trzeba brać i na 100 lat (tutaj akurat przykład Szwecji).
Nie ma to nic wspólnego ze stabilną walutą (stabilna to taka gdzie bez większych przeszkód możesz akumulować w niej kapitał przez 20-30 lat bez ryzyka dewaluacji).
@dudusbug:
To, że w takich warunkach taka waluta nie jest stabilna (nie przechowuje długoterminowo wartości w czasie na większe inwestycje).
@BornToDie69: Masz do spłacenia kapitał plus odsetki które są "różne". Jeśli dziś spłacisz cały kredyt to spłacasz kapitał plus minimalne odsetki. Czytajcie umowy.
@adhsklusljhagxnki: Głównym problemem jest uświadomienie ludziom, że pieniądze biorą się
@dudusbug:
To nie jest moje rozumienie tylko elementarna definicja. Stabilność pieniądza oznacza przechowanie wartości w czasie i tyle.
@dudusbug:
No przecież dokładnie to stało się z koroną norweską względem dolara.
@LaurenceFass: tylko że waluta to nie jest długoterminową przechowalnią wartości. Przechowalnią wartości jeśli już to są obligacje skarbu państwa.
Stabilność waluty jest potrzebna ale w krótkim i średnim terminie - przede wszystkim w krótkim (tak żeby przeciętny kredyt obrotowy na 60 dni był przewidywalny i nie trzeba było go ubezpieczać) ale też