Nocuję u teściowej i zastanawiam się jak można tak funkcjonować. Kobieta nie ma ani jednej małej lampki w całym mieszkaniu, tylko po jednym jebutnym żyrandolu z LEDami o zimnej (!) barwie na pokój. Oczywiście łóżko na końcu pokoju a wyłącznik przy drzwiach więc w nocy na siku trzeba chodzić z latarką.
Druga sprawa to brak zasłonki/kabiny przy wannie, więc prysznic można wziąć co najwyżej byle-jak niskim ciśnieniem albo trzeba wycierać kałuże i ściany w całej łazience. Ten brak zasłonki/kabiny to akurat zauważyłem jest typowy u starszych samotnych kobiet, chyba myślą że można wziąć kąpiel w sobotę a potem tylko rączki, paszki i do kolejnej starczy.
Trzecia sprawa - czas naładować sprzęty. Jedyne gniazdko w całym pokoju, które nie jest zastawione meblościanką i tak było zastawione kwiatkiem. Oczywiście umiejscowienie takie, że telefon ładuje się na ziemi.
Jak można tak żyć latami i nie ogarnąć, że coś jest nie tak i że praktycznie zerowym nakładem da się ułatwić sobie życie to przechodzi moje pojęcie.
@smk666 no generalnie większość ludzi nie jest kreatywna i nie myśli o tym jak ułatwiać sobie życie, zwłaszcza ludzie starsi, którzy funkcjonują w jakiś sposób już ze 40 lat, za ich czasów nie było tylu możliwości co dzisiaj i się przyzwyczaili do swojego życia. Moja mama na przykład całe życie mylą podłogę owijając szczotkę mokrą szmatą. Jak dorosłem i poszedłem do pierwszej pracy to kiedyś mnie natchnęło jakie to jest głupie w
@krucjan: @smk666: To jest jednak chyba kwestia indywidualna. W sumie jeszcze bardziej szokujące jest to jak się odkryje duże różnice pośród ludzi z tego samego pokolenia. 60 lat, to może być wiek człowieka który jest za pan brat z nowinkami techniki, no może nie jak jakiś zoomers, ale jednak. Tyle lat miewają np. architekci czy dizajnerzy, którzy projektuję takie rzeczy, że pokolenie ich wnuków mlaska z uznaniem. Jednocześnie to może
@niecodziennyszczon no jasne, mówię o przeciętnej starszej osobie a nie wyjątkach xD
Pamiętam jak wiozłem kiedyś sympatyczna starsza pianią, miała ponad dziewięćdziesiąt lat i rozmawialiśmy o tym jak się miasto nasze zmieniło na przestrzeni lat i ja o jakimś miejscu akurat mówiłem że coś wybudowali czy coś tam inaczej jest a ona mówi - o dawno tam nie byłam to sobie w domu mapę włącze i przeciągnę ludzika to sobie pooglądam.
@smk666: kup teściowej taką lampkę nocną na baterie. Ma czujnik ruchu i zmierzchu. Zajebista sprawa. Zasilanie to 3 paluszki które trzymają ok półtora roku.
@smk666: znam takie zbieractwo, ale z domu rodzinnego. u mnie bywały awantury, bo chciałam wyrzucić przeterminowaną 20 lat naftę XD w kuchni była specjalna szuflada na torebki po mrożonkach (wtf), na porządku dziennym zbieranie pudełek po lodach, słoików, trzymanie dziurawych garnków. no i oczywiście wszystko na blatach #!$%@?, zero miejsca na gotowanie, masakra. kuchnię tydzień sprzątałam i wywalilam kilogramy badziewia
Druga sprawa to brak zasłonki/kabiny przy wannie, więc prysznic można wziąć co najwyżej byle-jak niskim ciśnieniem albo trzeba wycierać kałuże i ściany w całej łazience. Ten brak zasłonki/kabiny to akurat zauważyłem jest typowy u starszych samotnych kobiet, chyba myślą że można wziąć kąpiel w sobotę a potem tylko rączki, paszki i do kolejnej starczy.
Trzecia sprawa - czas naładować sprzęty. Jedyne gniazdko w całym pokoju, które nie jest zastawione meblościanką i tak było zastawione kwiatkiem. Oczywiście umiejscowienie takie, że telefon ładuje się na ziemi.
Jak można tak żyć latami i nie ogarnąć, że coś jest nie tak i że praktycznie zerowym nakładem da się ułatwić sobie życie to przechodzi moje pojęcie.
Jeszcze jedna noc i powrót do cywilizacji...
#zalesie #patologiazewsi #patologiazmiasta
źródło: comment_1668235944CqaWbMjWHPyxAaEBi2bsuJ.jpg
PobierzMoja mama na przykład całe życie mylą podłogę owijając szczotkę mokrą szmatą. Jak dorosłem i poszedłem do pierwszej pracy to kiedyś mnie natchnęło jakie to jest głupie w
W pewnym wieku to zrozumiesz, jak miałem 20 lat to też nie chodziłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@niecodziennyszczon:
Świeżo po 60 jest.
A tak bez wołania i cytowania każdego z osobna, w temacie "hurr durr inni śmią żyć inaczej niż ja!"
Pamiętam jak wiozłem kiedyś sympatyczna starsza pianią, miała ponad dziewięćdziesiąt lat i rozmawialiśmy o tym jak się miasto nasze zmieniło na przestrzeni lat i ja o jakimś miejscu akurat mówiłem że coś wybudowali czy coś tam inaczej jest a ona mówi
- o dawno tam nie byłam to sobie w domu mapę włącze i przeciągnę ludzika to sobie pooglądam.
Ja
https://m.ceneo.pl/129648733;pla?se=YxWbm1iqQxdyrhZALD2q02WnsAqEsNg5&shop=613338424&gclid=Cj0KCQiApb2bBhDYARIsAChHC9tmXAFcFf5y29vCXngLMgcou9BvHFlrzvOYjzu5or960ONP4AKKgwsaAqGwEALw_wcB
źródło: comment_16682529870usOkBbNThW7Ks8UsmcFy7.jpg
PobierzTwój wpis tak mnie natchnął w kierunku tego, że wszystko układa się w jedną całość.
Zbieractwo -> milion meblościanek aby to gdzieś trzymać -> zastawione kontakty -> brak miejsca do podłączenia lampki
Przez to aby podłączyć głupią lampkę potrzeba takiej rewolucji w rzeczach pozornie niezwiązanych, że zawsze spotka się ona z oporem.
@PotwornyKogut: @Niebadzkotem:
Męża nie ma (choć żyje) a syn jej nie odwiedza od lat.
OMG. XD
(-‸ლ)