Wpis z mikrobloga

@Bemiko: z tym trzeba uważać. Tata miał wypadek, kiedy w dłuższej trasie "mrugnął" okazało się że usnął na 2-3 sekundy, obudził się na czołowo z tirem, w ostatniej chwili zrobił kontrę przez co "tylko" odbił się od boku tira. Nic się nie stało, po za tym że auto do kasacji. Daje do myślenia, przy zmęczeniu dokładnie jak wyżej opisują, wystarczy 15-20 minut drzemki i jedzie się totalnie inaczej.
@Bemiko: ja kiedyś miałem ciężki tydzień, mało snu. A w piątek po pracy jeszcze do szpitala, później ponad 1h drogi do domu po autostradzie. Podskoczyłem, jak już prawie byłem na poboczu i to na lewym pasie. Nie polecam ( ͡° ʖ̯ ͡°) A najlepsze jest to, że wcale nie czułem się jakiś szczególnie zmęczony.

W dłuższej trasie robię sobie po prostu postoje z drzemką i tyle.
@Bemiko: Zdarzyło mi się jechać długi dystans będąc zmęczonym. Co prawda nie zasypiałem, ale był to dramat, byłem wykończony, wypiłem kilka kaw i ciągle byłem skupiony, żeby tylko nie zasnąć i obserwować drogę. Nigdy więcej. Następnym razem odpuszczam jazdę i ruszam kolejnego dnia, albo jadę na raty z nocowaniem.