Wpis z mikrobloga

@Zxcpo2: @maxpawkas: To nie wiele daje, jak się jest tak zmęczonym że dosłownie usypia się z otwartymi oczami prowadząc w nocy to i godzina drzemki na nic, przejedzie się maks godzinę i zasypia się jeszcze szybciej niż wcześniej. Zdarzyło mi się to parę razy, teraz wiem że nie da się nad tym zapanować, system się wyłącza i nie ma się nic do gadania.
@sekatorek997: Jechałem w nocy w Tatry, po może 2h mnie znużyło, to cyk na drzemkę z 15min.

A przyśniło mi się, że prowadzę i zasypiam na autostradzie xD wybudzając się w mniej niż sekundę jeblem w pedał hamulca w opór. Po ogarnięciu się, że przecież se drzemałem na parkingu to niezle się ucieszyłem xD
@Bemiko: u mnie 3 nocki pod rząd brak snu. Stres, nieodespanie w ciągu dnia, bo robiłem na nocki i po tej trzeciej nocce powrót do domu. Jakiś tryb autopilota miałem, bo nie pamiętałem drogi w ogóle. Jakbym się te 30 km teleportował po prostu, pamiętam jak wsiadlem do auta, ruszyłem spod zakładu i jadę... No coś musiało nademną czuwać, bo ni #!$%@? innego wytłumaczenia nie mogę znaleźć. To było 10 lat