Wpis z mikrobloga

Uwielbiam to rozdwojenie jaźni naszych krajan na grupach FB kredytobiorców.

Brak walki z inflacją = źle, bo ceny rosną.
Walka z inflacją = źle, bo raty kredytów rosną.

Kredytobiorcy są w kleszczach systemu, miażdży ich zarówno walka z inflacją jak i sama inflacja, ale sami nie rozumieją dlaczego. Widzą winę we wszystkich dookoła, u tych którzy biorą 500+ czy zadłużonych przedsiębiorstwach ale we własne zadłużanie kredytowe wierzą jak w Pana Boga, jako jedyne słuszne.

Smutne, że panuje taki stygmatyzm uciśnionego Polaka okraszony myśleniem życzeniowym, a brakuje realnego spojrzenia na problem, który jest trudny do przełknięcia. Po prostu kredytobiorcy stali się chłopcem do bicia na własne życzenie, kto pożycza ten zawsze musi oddać. Ktoś im obiecał coś innego, okłamał ich i to jest przykre. Ale okłamywanie samego siebie jest żałosne.

#nieruchomosci #kredythipoteczny #finanse #inwestycje
  • 20
Smutne, że panuje taki stygmatyzm uciśnionego Polaka okraszony myśleniem życzeniowym, a brakuje realnego spojrzenia na problem, który jest trudny do przełknięcia. Po prostu kredytobiorcy stali się chłopcem do bicia na własne życzenie, kto pożycza ten zawsze musi oddać. Ktoś im obiecał coś innego, okłamał ich i to jest przykre. Ale okłamywanie samego siebie jest żałosne.


@mookie: zwyczajne pranie mozgow przez system, zaden nie kwestionuje systemu finansowego tylko inni biora kredyty na
@mookie: większość kredytobiorców wzięła kredyty jeszcze przed COVID a może i zanim zacząłeś mówić o spadkach (jakoś 2018?) i teraz te kredyty są dla nich niższym obciążeniem niż byłby wynajem xD

A jeśli ktoś brał na włąsne cele mieszkaniowe to do banku może oddać tyle hajsu co w sytuacji gdyby WIBOR wynosił 1,4 (przy zalozeniu ze przezre wakacje kredytowe)

Wiesz jaki% kredytobiorców przeszedł na stałe? ING jakoś w połowie roku podawał,
zwyczajne pranie mozgow przez system, zaden nie kwestionuje systemu finansowego tylko inni biora kredyty na 30 lat to znaczy ze tak trzeba, to normalne. Miliony much nie moga sie mylic.


@qusqui21: No problem jest taki, że jak nie weźmiesz to pewnie będziesz czekał do 30, żeby kupić za gotówkę i to przy dobrych wiatrach, czyli zarobki nadążające za inflacją, brak dzieci, partner/ka dokładający/a się do budżetu. Jeśli dostępne są produkty finansowe
No problem jest taki, że jak nie weźmiesz to pewnie będziesz czekał do 30, żeby kupić za gotówkę i to przy dobrych wiatrach, czyli zarobki nadążające za inflacją, brak dzieci, partner/ka dokładający/a się do budżetu. Jeśli dostępne są produkty finansowe ułatwiające dostęp do towaru to ludzie będą z nich korzystać, a oferty będą brały pod uwagę te produkty. Nikt nie obniży Ci ceny mieszkania o 50% tylko dlatego, że płacisz gotówką.


@
@qusqui21: No tak. Człowiek jest z natury niecierpliwy i chce wszystko na już, ale realia są też takie, że dostępność kredytów spowodowała taki wzrost cen nieruchomości, że jeśli każdy miałby po takich cenach kupować za gotówkę to przy średniej krajowej zbieraliby mniej więcej do 50-tki, a potem kolejne 5 lat na remont.
@qusqui21: No tylko przy kredycie to byłaby już 4 kanapa z ikei, bo mieszkałby tam 20 lat, a nie dopiero się wprowadzał.

Chciałbym podkreślić, że nie bronię istnienia kredytów. Na moje to najlepiej jakby ich nie było i ceny były dostosowane do zakupów za gotówkę, ale całego systemu nie zmienimy, kredyty istnieją i jeśli nie zarabiasz milionów lub nie dostaniesz w spadku to jedyną nadzieją na w miarę szybkie przejście na
@JC97: gdyby nawet robaki musiałby zarobić nie wiem, 30-40% wartości, to też nagle by się okazało, że polacy kochają najem i ikea nie jest zła. A tak? jakieś grosze musieli zarobic, zeby zaczac zyc jak cristiano ronaldo.
No bo jak to tak meble za 2k, skoro stolarz zrobi za 5k na wymiar. jak to tak TV za 2k, skoro oled to jest to i ten raz w tygodniu jak obejrze netflixa,
@JC97: tylko jak rozszerzysz wizje, to zaczniesz sie zastanawiac kto ustalil w takim razie ze musisz pracowac 45 lat i miec tylko 26 dni urlopu w roku. Czemu firmy placa tylko tyle zeby utrzymac kogos kto bedzie pracowac 45 lat, a nie tyle ze starczaloby na skromna emeryture po 40.
@milvanb: Tu przeszedłeś na inny temat. Znajdź mi nieruchomość o sensownym metrażu dla rodziny 2+2 za mniej niż 500-600k. I teraz policz ile musiałaby zarabiać para zarabiająca 13k brutto (2x średnia krajowa), żeby uzbierać na zakup w gotówce i remont w standardzie Ikea. Ja nie bronię ludzi biorących kredyty po kule na zmiennej kiedy było dostępne stałe oprocentowanie czy branie w kredyt penthouse'u przy zarobkach 8k. Sam zarabiam 20k i wizja
@JC97: ale te ceny o ktorych piszesz to wlasnie wypadkowa wielu rzeczy, w tym wlasnie kredytu oraz złudnego dobrobytu. Za to trzeba zapłacić i teraz przychodzą lata smuty. Jak w Rosji.
@wiem_wszystko: No ja widzę w kalkulatorach bardziej 4k, ale niech będzie 3300, do tego czynsz od przyszłego roku ponad 1k, koszty życia typu jedzenie itp. ze 2k miesięcznie i takie podstawowe życie zabiera 6,5k, do tego różne nieprzewidziane wydatki, remont, utrzymanie samochodu, a przydałoby się mieć za co kredyt nadpłacić i odłożyć. Ja wiem, że ty z tych co jak zarabiają 20k to muszą w miesiącu wydać 20k, ale ja jednak