Wpis z mikrobloga

@LeVentLeCri:
Trudno powiedzieć, bo liga od 1945 mocno się zmieniała, a co za tym idzie możliwości zawodników.
W latach 60-70 bym powiedział ze Woryna, super zenon, Glücklich, Jarmuła, waloszek, Jancarz( i ihmo nie Szczakiel, on miał jednorazowego fuksa) etc ale jak ich porównać do dzisiejszych zawodników ? Czy mogli się równać z maugerem, briggsem, Fundinem ? Raczej trudno, ale jakie możliwości rozwoju, jakie nowinki miał polski zawodnik w półzamkniętej biednej Polsce w stosunku do zachodu?
Lata 80 to całkowity kryzys państwa pod każdym względem, także pod względem żużla, to nawet jakbyśmy mieli talenty na miarę zmarzlika, a pewnie były takie, to z czym do ludzi ?
lata 90 i wczesne 00 to podnoszenie się polskiego żużla, polscy zawodnicy i liga nadal traktowana była z góry przez światowe gwiazdy zuzla, tak samo patrzyli tunnerzy( a nie było wtedy dodatkowo na rynku Polaków, a teraz kowalski to top), którzy sobie na Gollobie eksperymentowali, wsadzili co chcieli, a dodatkowo tworzyły sie koalicję, do tego klan gollobów maja trudny charakter i w sumie kazdy troche do pracy z psychiatry się nadaje.
Skończyło się ze sam gollob grzebał w motorze i wspólnymi siłami robili za tunera. Wyobrażasz sobie zeby teraz Bartek zajmował sie
  • Odpowiedz