Wpis z mikrobloga

  • 1838
pov: żyjesz w kraju gdzie od wczoraj za tzw. niezastosowanie się do sygnalizacji świetlnej policjant może nałożyć 15 pkt karnych czyli na przykład wjazd na skrzyżowanie przy warunkowej strzałce nie zatrzymując się lub przejazd na pomarańczowym jeżeli mogłeś się bezpiecznie zatrzymać. Taka sama kara jest za
- wjazd na torowisko pod nadjeżdżający pociąg
- jazda w terenie zabudowym z prędkością 120km/h,
- wyprzedzanie na przejściu
- jazde pod wplywem alkoholu
- jazdę pod prąd na autostradzie
- nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku
- ucieczka policji w celu unikniecia kontroli
Czy tylko dla mnie jest tu coś nie tak skoro wjazd na pomarańczowym jest przyrównywany do jazdy po pijaku czy wjeżdżanie na torowisko czy ucieczka policji?
#motoryzacja #polskiedrogi #samochody #przepisydrogowe
  • 159
Zielona strzałka oznacza ze masz orzed sobą znak STOP, bo ktos ma zielonego (pieszy, albo auta)


@TheGreenBastard: Ale masz takie skrzyżowania (np pełno w Krakowie) gdzie strzałka w prawo oznaka praktycznie ruch bezkolizyjny bo inne kierunki nie zachodzą na nasz. Niby wiadomo że przepisy to przepisy ale sens zatrzymania totalnie znika
@TheGreenBastard:

Zielona strzałka oznacza ze masz orzed sobą znak STOP, bo ktos ma zielonego (pieszy, albo auta)


No i g***o prawda, bo to nie jest STOP (żaden STOP w Polsce nie znika i nie zamienia się w zakaz wjazdu ot tak, tyle razy ci próbuję to wytłumaczyć) i są skrzyżowania, gdzie zielona strzałka jest bezkolizyjna.

Możesz przejechać, po upewnieniu się że nikogo nie rozjedziesz.


Zatrzymasz się, ruszasz i strzałka akurat gaśnie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@shadow_hunter: gdybym miał zgadywac, a nie chce mi się tego sprawdzać, to czasy zmiany świateł są znormalizowane. W każdym przypadku idzie to tak, że najpierw zapala się czerwone, na jednym sygnalizatorze, a dopiero potem zapala się pomarańczowym na drugim, więc nie, nie może być tak, że jeśli ktoś wjechał na pomarańczowym to ty już tam jechałeś legitnie na zielonym. Jeśli miałoby dojść do kolizji, to tylko dlatego, że ktoś wjechał na
@adik3x: Ah, o to chodzi. Oczywiście, zgadzam się w stu procentach. Pytałam, bo też jeżdżę przez Polskę raz w roku na niemieckich blachach. Szczerze mówiąc nie przypisywałam tego "niemieckości", tylko powszechnemu chamstwu i agresji na polskich drogach. Prawo jazdy robiłam w Niemczech, jeżdżę tutaj mnóstwo i na długich dystansach. Jazda w Polsce to absolutna, kompletna porażka.
@yazir

Straciłem 3 osoby z rodziny przez #!$%@? jeżdżące po alko, 2 lata temu idąc z dziewczyną ponad metr od brzegu drogi pewien śmieć prawie nas potrącił i wjechał na trawę, ale całe szczęście #!$%@? w drzewo 2km dalej nie robiąc nikomu poza sobą krzywdy. Kilku obrażonych znajomych którym zabierałem kluczyki do samochodu jak chcieli jechać pod wpływem bo to blisko i policja nie jeździ.


Ale to wina tych osób, że się
@koparkowy_z_nad_wody: Kolejny mistrz kierownicy, który opiera się na dowodach anegdotycznych.

Z najnowszego opracowania Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, dotyczącego stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego wynika, że w 2020 roku użytkownicy dróg (kierujący, piesi, pasażerowie), będący pod wpływem alkoholu uczestniczyli w 2 540 wypadkach drogowych (10,8 proc ogółu wypadków), śmierć w nich poniosło 327 osób (13,1 proc.)


W Szwecji i w Norwegii limity spożycia alkoholu są takie same jak w Polsce, ale tamtejsze
@tomosano: no ale czekaj, skoro w PL jest 0,2 promila, a we Włoszech, Niemczech i Hiszpani 0,5, a w UK 0,8 to nie powinno byc tam wiecej zabitych wg twojej uposledzonej logiki? tylko Czechy z calkowitym 0 sie ratuja w tym zestawieniu, ale mimo, ze maja 0 to i tak maja mase zabitych, czyli nie widze tu wiekszej zaleznosci, jakoby limit 0,5 promila mial byc niesluszny, za to widze ze z
@koparkowy_z_nad_wody: jedynym dzbanem jesteś Ty, to że w innych krajach są większe limity nie oznacza odrazu mniej wypadków. Dochodzą czynniki ludzkie, polak jest zwierzęciem szczególnie lubiący alkohol, daj Polakowi limit to będzie na jego granicy balansował, zwiększ mu ten limit to oczywiście wypije trochę więcej zawsze no bo co mu się może stać skoro może mieć 0.5 to ciut więcej nie zaszkodzi. I nie #!$%@? że jest inaczej, chyba że należysz
@kopawdupeswiniom: cukierków z alkoholem możesz sporo zjeść i prędzej zmuli Cię niż coś wyjdzie na alkomacie. No chyba że dmuchasz bezpośrednio po zjedzeniu 5 cukierków.
No właśnie, tylko co mi i reszcie członków rodziny po winie tych osób i tego że oni jeździli pijani. Skoro konsekwencje tego poniosły niewinne trzeźwe osoby.
Alkohol jest dla ludzi, ale warto mieć pojęcie jak działa na czyjś organizm. Nikt nie broni Ci wypić lapki wina,