Wpis z mikrobloga

@Voltix: wizyta w ciągu 7 dni od zgłoszenia, przynajmniej u mnie działa bez zarzutu, chociaż podobno niektórzy tak dobrze nie trafiają. No i wchodzisz od razu jak przyjdziesz umówionego dnia, nie czekasz cały dzień ze wszystkimi.
  • Odpowiedz
@A_R_P: Trochę mi się nie chce wierzyć, że nagle się znajduje termin do specjalisty, gdy normalnie czeka się po pół roku. W sensie, kiedyś miałem pilne skierowanie i faktycznie dostałem termin w ciągu 2 tygodni, gdzie normalnie oczekiwanie to było kilka miesięcy. Ta książeczka ma aż taką moc?
  • Odpowiedz
chociaż podobno niektórzy tak dobrze nie trafiają


@A_R_P: Może po prostu odpuszczają. U mnie też recepcjonistka mówiła, że nie ma terminów, nie ma możliwości wciśnięcia poza kolejkę i że ona tego nie przeskoczy. No i cyk, telefon do NFZ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Babka z regionalnego oddziału bardzo miła, wytłumaczyła mi uprzejmie, że w tej sytuacji placówka łamie zapisy kontraktu z NFZ i że nie ma bata,
  • Odpowiedz
@young_fifi: ja chodzę do przychodni przyszpitalnej i na pewno dużo zhdk tam korzysta z przywilejów. Domyślam się, że w małych placówkach może nie być tak kolorowo. I tak, termin w ciągu 7 dni, nawet jak chciałam trochę później, żeby zdążyć badania zrobić, to cmokała, że mnie jakoś inaczej musi zapisać, a potem sobie na zhdk poprawi. Więc tak, są terminy i jak najbardziej działa. Osobiście sprawdziłam ;)
  • Odpowiedz
@piaskun87: Jak to wygląda w praktyce? Wchodzisz do przychodni i mówisz tym wszystkim babciom oraz matkom z dzieciakami że kolejny jesteś ty?

Osobiście bałbym się o własne życie ;)
  • Odpowiedz
@K-S-: Zamiast pytać kto ostatni pytasz kto pierwszy w kolejce, póki wszyscy próbują zatrybić o co Ci chodzi podchodzisz do tej pierwszej osoby. Pokazujesz książeczkę, tłumaczysz o co chodzi. Zazwyczaj działa, bo w sytuacji sam na sam dużo trudniej jest komuś próbować ci wmówić, że ci się nie należy, zwłaszcza że z reguły na ścianie wisi informacja od NFZ o pacjentach obsługiwanych poza kolejnością i możesz po prostu pokazać, że takie
  • Odpowiedz
@young_fifi: nie korzystałem co prawda z usług specjalisty, ale potrzebowałem zrobić badanie Holterem. Pani w okienku powiedziała mi wtedy (w grudniu), że to będzie dopiero na czerwiec. Pokazałem książeczkę i znalazł się termin jeszcze w grudniu.
  • Odpowiedz
@piaskun87: ja #!$%@?, nie mogę uwierzyć że serio ludzie mają ból dupy że wchodzi bez kolejki do lekarza ktoś kto poświecił mnóstwo czasu i siły(bo jednak po oddaniu człowiek malo energetyczny) żeby oddać krew dla innych ludzi.
No #!$%@?, ile przez to stracą 10-15 min?
  • Odpowiedz
@A_R_P: @marjanoos: No to w sumie jak dwie osoby tak mówią to wierzę. Niedawno myślałem nad oddaniem krwi, ale trochę mnie powstrzymuje to, że godziny otwarcia Centrum Krwiodastwa są tragiczne (do 16 w dzień powszedni). No i niezmiernie stresuje mnie pobieranie krwi do badań i nie wiem czy dałbym radę z siebie wyciskać pół litra przez kilka minut...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
ja liczę że któryś wykopek kiedyś nagra jak wbija jak typowy cham pomiędzy te stare baby.

Chciałbym zobaczyć ten ból

@cielak44:

Wbijałem kilka razy nie u lekarza, ale w aptece i póki co nikt problemów nie robił. ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@young_fifi: Też całe życie bałem się igieł, nie chodziłem nigdy nawet na żadne badania krwi. Przemogłem lęk, poszedłem i miałem mega satysfakcję, że komuś dzięki temu pomogłem, teraz już chodzę bez spiny. Siadasz na fotel, odwracasz wzrok i jakoś te kilka minut wytrzymasz
  • Odpowiedz
@A_R_P: legitymacja uprawnia Cię do korzystania ze świadczeń poza kolejką oczekujących (rejestr zapisanych pacjentów - pojecie prawne a nie wykyślny termin na potoczną "kolejkę"), nie do wchodzenia przed kolejką pod drzwiami xDˣᴰ
Ja wam nie wyrzucam, jak was tak wpuszczają to ok, dobra wasza, ale zawsze to pisze, żeby ktoś się kiedyś nie zdziwił i nie rzucał. Termin do neurologa masz mieć w ciągu 7 dni (nie pamiętam ustawy czy na
  • Odpowiedz