Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2820
Kolejny wrzesień, kolejny raz powtórzę - nigdy nie spełniły się te "groźby" dorosłych o tęsknocie za szkołą. Nienawidziłam szkoły, i odżyłam dopiero po jej zakończeniu.
Szkoła to więzienie dla dzieci, które spełnia minimum standardów potrzebne do tego, żeby rodzice nas tam odstawili na cały dzień, kiedy idą do pracy.
I mówię to jako osoba, która nigdy nie miała jakichś wielkich problemów ani z nauką, ani z rówieśnikami.

Ha tfu na lata szkolne.

#szkola #przemyslenia
  • 217
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Kmicic90: a co to za zadania domowe? Przeczytać coś? Bo resztę można było spisać.
Z matematyki robiłem najtrudniejsze przykłady bo reszta nie miała sensu a nauczycielka to wiedziała.
Jasne, miałem wiele pał za brak zadania co nie przeszkadzało ocierać się o pasek (na którym mi nie zależało). Nie byłem najlepszym uczniem na świecie ale nauczyciele doceniali, że słuchałem co mówią. Moje zeszyty to był głównie brudnopis.
@greenbong:

jesz co chcesz, robisz co chcesz, nikt Ci nie zwraca uwagi, po pracy masz czas tylko dla siebie, nie musisz się uczyć ani robić jakichś projektów, możesz rozwijać to na co masz ochotę, możesz wchodzić w zwiazki, możesz bawić się życiem.


Zdradzę Ci sekret, że to wszystko dotyczy też wielu osób chodzących do szkoły ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@BarkaMleczna: I tak i nie.

Obecnie szkoła to faktycznie więzienie. Ja uczyłem się w latach 2000-2012. Nie było źle. Nie było takich tyrad jak dzisiaj, takiego wyścigu szczurów. Nie miałem nigdy zadań zrobionych ale ich ilość też była niewielka. Dzisiaj bym nie zdał to na 1000000% przez brak tyrania w domu.

Ale nie mogę powiedzieć, że 2 miesiące wakacji to było COŚ i nie kumam małolatów, którzy idą w wakacje do
@BarkaMleczna:

Szkoła to więzienie dla dzieci, które spełnia minimum standardów potrzebne do tego, żeby rodzice nas tam odstawili na cały dzień, kiedy idą do pracy.

Bzdura. Dla jednych to było więzienie, a dla innych najlepszy czas w życiu -nie ma żadnej uniwersalnej recepty. Mnie w tym roku stukneło ćwierć wieku, jestem w większości zadowolona z mojego życia, pracuję w zawodzie, który sama sobie wybrałam, mieszkam w dużym mieście, tak jak zawsze
@BarkaMleczna: cóż. szkoła to nie jest tylko miejsce do którego się chodzi, to też miejsce w którym znajduje się to, co się "samym sobą" przyniosło. Czasem jest tak, że jak ktoś jest #!$%@? dla innych, to zostanie mu odpłacone tym samym. Niekiedy zdaje Ci się, że jesteś dla wszystkich dobra, a i tak zostajesz źle potraktowana. To wspaniała nauka płynąca ze szkoły - że życie nie zawsze jest sprawiedliwe i trzeba
@BarkaMleczna +1, szkoła a potem studia to największy koszmar mojego życia. Teraz nie przepadam mega za tym co robię, bo mam stresującą pracę ale mimo wszystko za nic bym do szkoły nie wrócił.
Szkoła to więzienie dla dzieci,


więzienie dla dzieci to poprawczak, polecam porównać warunki zanim zacznie się pisać takie porównania

I mówię to jako osoba, która nigdy nie miała jakichś wielkich problemów ani z nauką, ani z rówieśnikami.


@BarkaMleczna: istnieje możliwość że może oni mieli z Tobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@BarkaMleczna: ja wolałem chodzić do sowjej pierwszej pracy, gdzie miałem chyba 1800 zł wypłaty niż do szkoły.
Ok - nie byłem Oskarkiem, nie miałem jakichś dobrych kolegów, paru "średnich", miałem różową w szkole średniej, miałem stypendia, bo żadnych problemów z nauką nie było, nikt mnie nie gnębił.
Po prostu - w szkole jesteś na przegranej pozycji. Nauczyciel ma nad tobą władze, a jakiekolwiek konfrontacje bardzo rzadko przynoszą ci coś dobrego (no
@BarkaMleczna: Ja ktoś wyżej napisał - praca to taka sama strata czasu jak szkoła. Z tą różnicą, że z pracy masz hajs i sobie żyjesz jak chcesz, zajmujesz się po pracy czym chcesz.

Praca >>>>>>>>> szkoła to 100% prawdy, ale praca to nadal totalna strata czasu i energii