Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2822
Kolejny wrzesień, kolejny raz powtórzę - nigdy nie spełniły się te "groźby" dorosłych o tęsknocie za szkołą. Nienawidziłam szkoły, i odżyłam dopiero po jej zakończeniu.
Szkoła to więzienie dla dzieci, które spełnia minimum standardów potrzebne do tego, żeby rodzice nas tam odstawili na cały dzień, kiedy idą do pracy.
I mówię to jako osoba, która nigdy nie miała jakichś wielkich problemów ani z nauką, ani z rówieśnikami.

Ha tfu na lata szkolne.

#szkola #przemyslenia
  • 217
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 88
@krecik000: bardzo typowo na wykopie, tzn. IT na własnej działalności.
Jeżeli myślisz, że niechęć do szkoły = dożywocie na kasie, to obawiam się, że muszę Cię rozczarować ;)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 573
@BarkaMleczna: ja tam szkole średnią dobrze wspominam. Nawet mam kontakt z osobami z klasy i nie raz bym się choć na dzień wybrał znów do szkoły
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna być może ta nienawiść doprowadziła do samoedukacji, co zaowocowało jako takim sukcesem w życiu.

Od tego chyba jest szkoła, żeby dać minimum, jak jesteś ambitny to polecisz po swoje, jak jesteś dzbanem to nim zostaniesz. Ewentualnie dzbanem z zawodem.
  • Odpowiedz
Jeżeli myślisz, że [...]


@BarkaMleczna: Za dużo myślisz. Pomyślałem że albo jeszcze studiujesz, nie docisnęła Cię proza życia zawodowego i to jeszcze nie czas na zatęsknienie za szkołą, albo robisz coś co lubisz i sprawia Ci to satysfakcję.
Jakbyś siedziała na kasie i chwaliła się publicznie niechęcią do szkoły to bym miał wątpliwości czy w ogóle posiadasz kompetencje intelektualne do nawet takiej pracy.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: szkoła to najgorszy możliwy okres w życiu, zmuszanie dziecka do tego do czego zmusza się je w szkole to największa krzywda jaką wyrządzamy młodym. Mam 30 lat, i do dzisiaj uważam, że szkoła, szczególnie 9 pierwszych lat, było męczarnią i najgorszym etapem w życiu.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 156
@BarkaMleczna: liceum to najlepsze lata mojego życia, szczególnie rocznik osiemnastek.
Fajni ludzie (ale to trzeba być na mat-fiz), paru dobrych nauczycieli, nic nie trzeba robić całymi tygodniami czy to w szkole czy domu, co drugi dzień piwko po szkole, imprezy co tydzień, tańce, miłostki, rozmowy, bilardy, koszykówka, rowerek. A potem gry bo od roku było stałe łącze wreszcie.
Jasne, na studiach robiło się jeszcze mniej, ale w liceum byli lepsi ludzie.
  • Odpowiedz
@krecik000: mam 30 lat, może nie jest to jeszcze wiek średni, ale i już nie młody ;<
@ZdeformowanyKreciRyj: ja też tęsknię za życiem wśród przyjaciół, ale nie w rzeczywistości szkolnej, tylko w realiach młodej dorosłości, kiedy miało się już swoje pieniądze i wolny czas, ale teraz porobili dzieciaki i zniknęli ;<
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: oj tak, chodziłem do jednej z lepszych szkół średnich (techników) w regionie, w aktualnym rankingu to nawet w Polskiej czołówce i na palcach jednej ręki mogę policzyć nauczycieli którzy rzeczywiście coś nam w tej szkole dali lub chcieli dać. Reszta to już tacy typowi pracownicy januszexu, żeby tylko dociągnąć do emerytury. Albo wręcz stare pierdziele, które już dawno nie powinny uczyć nikogo, ale siedzą dalej w szkole za zasługi i
  • Odpowiedz
Można mówić, że to był mimo wszystko fajny czas, bo był (chociaż pewnie nie dla wszystkich), ale szkoła? Nie, dziękuję.


@Alpha_Male: tak, dokładnie tak bym to podsumowała. Oczywiście, że dzieciństwo nie było jednym wielkim pasmem cierpień i do wielu rzeczy się tęskni, chodzi mi stricte o aspekt bycia trybikiem systemu szkolnego
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: A ja tam miło wspominam technikum, człowiek żył sobie z dnia na dzień za wiele nie robił, trochę się uczył trochę nie, miło spędzał czas ze znajomymi i przede wszystkim nie myślał ciągle o tym cały pisowskim chlewie w którym teraz żyje i tym co będzie za miesiąc, dwa za pół roku.
  • Odpowiedz
@Alprazolam: mnie szkoła wykastrowała z aspiracji i samodzielnego myślenia, i odzyskałam to dopiero po wejściu w dorosłośc. Pamiętam, z jakim zdziwieniem odkryłam, że zdobywanie wiedzy może być przyjemne, prawie uzależniające.
Ile jest ludzi, którzy nie czytają książek, bo lektury szkolne obrzydziły im tę aktywnośc? To tak jakby zaprowadzić człowieka w najbrzydsze miejsce na ziemi i zniechęcić go na całe życie do podróżowania.
  • Odpowiedz