Wpis z mikrobloga

@fantazm: no właśnie. Dzięki za opinię. To teraz najlepsze: Przed kolejną randką zaproponowałam mu, żeby było bez alko. Po czym zaczął pisać, że przecież to piątek i mogę wypić trochę wina, a browar to nie alkohol. I kiedy napisałam mu, że ja podziękuję i wolałabym, żeby on też tyle nie pił to odwołał spotkanie zarzucając mi, że mu coś narzucam. Myślę, że ma problem z alkoholem i już wiem, żeby dać
@Antoninakosa: A to już na pewno wiem, że nie warto się pakować. Mój ojciec całe życie #!$%@?, że jemu to w ogóle alkohol niepotrzebny, ale piwo jest "tańsze od wody" i "przecież to nie alkohol", jak ktoś nie ma w sobie po prostu takiego zmysłu umiaru i pewnej samokrytyki to będzie leciał w tan z uzależnieniem a w ciula z bliskimi, a kwestią czasu jest jak zupełnie puści się poręczy w
@Antoninakosa: Ja niestety miałem, z takimi ludźmi prędzej czy później zaczną się cyrki, pamiętam jak jako taki zupełnie świeży kierowca musiałem osrany jeździć za ojcem i szukać go po wsiach, bo gdzieś #!$%@? pojechał na rowerze. Nigdy mnie ani matki nie bił, ale dupę zawracał i męczył, #!$%@?ł że jesteśmy z Macierewiczem w spisku (XDDD) i gadał jaki to z niego niedoceniony mędrzec. Szkoda czasu, naprawdę, jeżeli już na samym starcie
@Antoninakosa: Wiele można wybaczyć lub zaakceptować (przynajmniej na wstępie) i wspólnie przepracować, tym intensywniej jak związek się rozwija. Nadwagę, bałaganiarstwo, lenistwo, problemy z samooceną, samopoczuciem, jakiś brak kultury czy dbałości o siebie. Ale uzależnienie, które osiągnęło już takie rozmiary, że istnieje mocna reakcja wyparcia i stawianie go na pierwszym miejscu potrzeb to sprawa w 90% całkowicie przegrana. Wiele kobiet swoje życie całe przewaliło na nadziei, że związek z nimi odmieni życie
37


@Antoninakosa: ( _)

To ja nie mam pytań. Toż te 8 piw to nie jest nic nadzwyczajnego podejrzewam. I jeszcze tłumaczenie, że piątek to piwko jak nastolatek albo student co się ze smyczy urwał. Sobie szukaj kogoś sensownego co piwko traktuje jak dodatek a nie cel.