Wpis z mikrobloga

Trzymanie latarki ma się do wychowania jak #!$%@? po kawę do normalnych zadań na stażu w pierwszej pracy xD


@Werdna: nie ma się tak.

Trzymanie latarki polega na bliskim kontakcie, co umożliwia pochwycenie/obserwację zachowań i podtrzymania długotrwałego dialogu (wymiany myśli) na czas czynności inżynieryjnej/technologicznej/technicznej/specjalistycznej, która wymaga świecenia.

Doba ma 24h, a czas wychowywania do punktu samodzielności prawnej/ustawicznej trwa 18 lat (z pewnymi wyjątkami dla osoby studiującej do 25 roku życia) -
https://pl.wikipedia.org/wiki/Problem_plecakowy


18 lat to 216 miesięcy.
18 lat, to około 938,6 tygodni, a 1 rok ma średnio około 52,14 tygodnia.
18 lat, to około 6570 dni.

6570 dni, to 157680 godzin = A.
6570 dni, to 52560 godzin snu = B, jeżeli liczyć, że średnio śpi się 8h.

A - B = 157680 - 52560 = 105120

Czyli w ciągu pierwszych 18 lat, 105120 godzin zdrowa osoba nie będzie spać.

Teraz tutaj
@patrolez: nie masz racji bo mem z latarką nie bez powodu jest czymś w stylu "świecisz mi czy sobie?!". Gdyby był załapywaniem kontaktu to częścią mema było by stwierdzenie że może i stary darł japę ale przynajmniej wytłumaczył o co chodzi i co właściwie robi lub - jeszcze lepiej - zaangażował syna w naprawienie problemu poprzez praktykę (czyli coś w stylu "teraz to ja świecę a ty robisz"). A w memie
@spajdermen: krótko pisząc, nie każde trzymanie latarki wygląda w każdej rodzinie tak samo :P

Ja tam dobrze wspominam każde moje świecenie latarką - czy to przy hydraulice, czy przy samochodzie, czy przy gniazdkach/kontaktach elektrycznych, czy przy poszukiwaniu źródła zalewania.

Może czasami też tutaj chodzi o predyspozycje albo cierpliwość osoby, której się świeci.

Oczywiście, że w pewnym momencie opiekun/rodzic powinien wyczuć w rozmowie gotowość i upewnić się, czy ktoś już nabył pewnej
@Fleks: a powiedz mi w latach 80-90 to gdzie mieli szukać tych instrukcji? xD ludzie złoci ja wiem, że poprzednie pokolenia były #!$%@? ale zobaczcie w jakich czasach i przez kogo oni sami zostali wychowani...

Czy ich usprawiedliwiam- trochę tak- w tamtych czasach świadomość była zera i to też niesprawiedliwe oceniać ich X lat temu z punktu widzenia dzisiejszej wiedzy i świadomości.... Warto im wybaczyć po prostu a nad sobą pracować
@Werdna: bez przesady. Może i nie ma to funkcji wychowawczych, ale jak się samemu zaczyna coś robić przy aucie, to wcześniejsze patrzenie jak ktoś to robi, pomaga zrobić to szybciej i czuć się pewniej.