Wpis z mikrobloga

Co #!$%@?ście za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią?

Ja kiedyś znalazłem ucięty kabel, włożyłem do gniazdka i dotknąłem łapą przewodu. Na szczęście mnie tylko lekko posmyrało i w sumie nic się nie stało XD Ale jak teraz o tym myślę to miałem farta i mogło się to skończyć zakończeniem żywota ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#dziecinstwo
qwerss - Co #!$%@?ście za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią? 

Ja kiedy...

źródło: comment_1659850331TOXL13bXwjMe1tPJeJgWPL.jpg

Pobierz
  • 488
@I_am_the_liquor Mój kolega podobnie zrobił w podstawówce. Zbiegał z górki w lesie i okazało się, że biegł tak szybko, że nie miał się jak zatrzymać i zakończył bieg na drzewie. Wstrząśnienie mózgu i kilka dni w szpitalu.
Tata zostawił otwarty wlaz do dziury na podwórzu, ktora kiedyś służyła za studnie.


@Daqnny: To mi się przypomniało jak byliśmy na rajdzie w harcerstwie i ziomy po zapadnięciu zmroku poszli jarać szlugi za kible. Poszedłem z nimi. Stoimy gadamy, a oni palą nagle jakiś śmieszek krzyknął - druhna drużynowa idzie! i wszyscy chodu. Ja biegłem koło ściany i naglę czuję, że tracę grunt pod stopami. W ostatnim momencie zdążyłem się złapać
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@qwerss: Jakoś lvl 4-5, zaglądałam, mocno się wychylając, do szybu windy, kiedy drzwi nawaliły. 4 piętro wieżowca. Jakiś sąsiad mnie wyczaił, nie wiem kto, nie wiem jak. Złapał mnie za fraki, wyciągnął na klatkę i poszedł, nawet nie zanotowałam kto to był, ale ogarnęłam, że praktycznie sekunda i bym poleciała, bo już trochę czułam że tracę przyczepność. XD
Chcieliśmy zawiesić kolegi siekierę na złość wysoko na drzewie, podrzucając nią do góry ( ͡° ͜ʖ ͡°) za którymś razem spadła jednemu na głowę, wszyscy byli obsrani w opór, na szczęście okazało się że skończyło się na rozcięciu i szyciu
@qwerss: Razem z kolegą bawiliśmy się na belach siana i nie wiem co strzeliło mi do mojego 8 letniego łba ale pomyślałem, że super pomysłem będzie przywiązać się sznurkiem wystającym z beli i skoczyć jak na bungee. Oczywiście zawisłem a sznurek tak mocno się ścisnął, że nie dało się go już odwiązać a nacisk, który powodował na brzuch powodował, że ciężko mi się oddychało. Kolega pobiegł do domu po nożyczki (jakieś
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@qwerss: jak byłem kilkuletnim gnojem to chodziliśmy po lesie z rodziną. Kiedy inni nie patrzyli wyrwałem pierwszego lepszego grzyba z ziemi i wzialem sobie gryza ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ale to chyba nie był sromotnik
@qwerss: Z kolegą wyginaliśmy metalowe huśtawki na osiedlu w wieku 10 lat. Polegało to na tym, że rozpędzałeś metalową huśtawkę (kiedyś takie tylko były na osiedlu) do tego momentu, aż byłeś głową w dół czyli huśtawka robiła praktycznie 360 stopni wahadło obijając w ten sposób rurka o rurke, aż w końcu rurka była tak zagięta, że huśtając się zatrzymywałeś się niczym na kamikadze w górze ( ͡° ͜ʖ ͡
dsomgi00 - @qwerss: Z kolegą wyginaliśmy metalowe huśtawki na osiedlu w wieku 10 lat....

źródło: comment_1659863406JHOE0uDHqqocl9DdegBVgd.jpg

Pobierz
@qwerss: Raz jechałem ulicą i mi się zaplątała sznurówka o pedał od roweru i chciałem sobie nawrócić do domu, żeby ją odwiązać, bo z każdym machnięciem nogą zawijała się coraz ciaśniej i pech chciał, że jakiś tam sąsiad z ulicy #!$%@?ął mnie autem jak gwałtownie zawracałem na środku jezdni. Jak spadłem, to sznurówka się rozwiązała, więc już nie było problemu, sąsiad przerażony się spytał czy wszystko w porządku, ja że tak