Wpis z mikrobloga

Co #!$%@?ście za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią?

Ja kiedyś znalazłem ucięty kabel, włożyłem do gniazdka i dotknąłem łapą przewodu. Na szczęście mnie tylko lekko posmyrało i w sumie nic się nie stało XD Ale jak teraz o tym myślę to miałem farta i mogło się to skończyć zakończeniem żywota ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#dziecinstwo
Pobierz qwerss - Co #!$%@?ście za dzieciaka, co mogło się skończyć nawet śmiercią? 

Ja kiedy...
źródło: comment_1659850331TOXL13bXwjMe1tPJeJgWPL.jpg
  • 487
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Servv: twoja historyjka przypomniała mi jak zachciało mi się biegać z zamkniętymi oczami.
Celem była klatka schodowa w bloku, zanim zabawę zacząłem to sprawdziłem (przez zmrużone oczy, żeby nie psuć konwencji) czy drzwi do klatki są otwarte.
Okazało się, że przeszklone drzwi były słabo widoczne i ja zatrzymałem się na szybie, a ona na podłodze. Jakoś obyło się bez zadrapania
@qwerss o ja #!$%@?, ja to za łebka miałem żyć jak kot:
1. 4 lata, upadek z 3 metrów na beton, tylko łokcie obdarte. Lekarze matce nie wierzyli.
2. Mniej więcej ten sam wiek, "kąpanie" się w dziurze z wapnem
3. 6 lat, deszcz padał, a ja wpadłem głową w dół do beczki pełnej woda, dobrxe, że na wsi zawsze mnie ktoś obserwował i sąsiad szybko mnie wyciągnął.
4. 8 lat, topilem
@qwerss: miałem kiedyś wujka, który podłączył prąd pod dach swojego garażu / gołębnika, aby dzieci po nim nie biegały, raz wpadła mi tam piłka, więc bez namysłu wlazłem po nią z kolegą, kumpel ma bliznę na brzuchu do dnia dzisiejszego, mnie też ładnie #!$%@?ło ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Nie wiem czy skończyło to by się dla mnie śmiercią, ale za małolata ustawki podwórek to była norma, i
Jak miałem koło 5 lat to bawiliśmy się na podwórku z dzieciakami w dom, ja bylem tatą. Znalazlem gdzieś na podwórku drut wiec postanowiłem ze podłączę prąd do „domu” złapałem za drut i próbowałem wetknąć w skrzynkę energetyczna. W tym momencie miałem zgięte trochę kolana, podobno jak mnie jeblo to mięśnie mi się wszystkie spięły i #!$%@? mnie na jakieś 2/3 metry do tylu. Miałem tylko przypalone obie dłonie. Do dzisiaj panicznie
Kiedys kiedy miałem może z 6lat pilnowałem domu w tamtych czasach było to normalne,na stoliku stała mała lampka taka bardzo stara która mrugała co jakiś czas,niespodobalo mi się to i postanowiłem to naprawić,pamiętam że dotykałem wszystkiego czego się dało w tej lampce i jak mnie pierdo!?(eło to spadłem ze stołu a przerażenie ze opuszczam ten świat zostało ze mną do dzisiaj. ( ͡º ͜ʖ͡º)
@qwerss: Raz chciałam pokonać dosyć wysokie ogrodzenie, żeby zerwać tulipany dla mamy i spadłam plecami na te łupinki od orzechów z kolcami, bo nieopodal rosło drzewo. Dobrze, że głową nie walnęłam a plecy miałam całe w mini ranach od tych kolców () Druga sytuacja to jechałam na rowerze bez trzymanki z górki i rower mi jakoś skręcił i tym sposobem walnęłam w czyjąś bramę... Żeby było śmiesznie
@qwerss: jak miałem 6 lat to budowałem robota, tzn wsadziłem stary kineskop od TV do wiadra, wyprowadziłem z niego dwa kabelki i jak dzieło było gotowe, to chciałem ja uruchomić. Zatem wsadziłem te kabelki do kontaktu. Dobrze że konstrukcja była zrobiona tak, że był jeden kabel a do niego przywiązany drugi. Zwarło, poleciał dym, w całym pionie prądu nie było przez jakiś czas bo korki na klatce schodowej wywaliło xD Babcia
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@qwerss: hmmm wchodziłem na kołyszący się taboret, skończyło się tym, że taboret wywrócił się do góry nogami a ja nabiłem się podbródkiem na nogę. Noga wbiła się na tyle głęboko, że cudem nie straciłem słuchu na jedno ucho, a jak pewnie wbiłbym się większym impetem na nogę to pewnie byłoby kaput xD
@qwerss: Byłem na wakacjach u babci i w stodole była sterta siana, a kilka metrów wyżej zawieszone deski wlazłem tam, ale z góry wyglądało, że to trochę za wysoko, ale ktoś z innych dzieciaków powiedział, że na pewno nie skocze po dłuższym wahaniu skoczyłem spadłem tyłkiem na twardy balot, ale zmroziło mnie gdy zobaczyłem że obok miejsca gdzie wylądowałem były widły, jak bym spadł nieco bliżej to bym zginął w makabryczny
Wstrząśnienie mózgu i kilka dni w szpitalu.


@piwakk: Była ciotka z wujasem u moich starych. Wujas dojechał do nas z kuzynem na motorze. Gdy siedzieli i gadali kuzyn podprowadził wujkowi kluczyki do motorku i poszedł się przejechać na pobliski plac. Odpalił motorek ruszył i spotkał się z najbliższym słupem. Mnie nie było wtedy w domu i o niczym nie wiedziałem. Dopiero gdy zebrał się tłumek ludzi podeszliśmy zobaczyć co się stało