Wpis z mikrobloga

  • 2803
Właśnie się dowiedziałem, że moja szwagierka zamówiła do chrztu ubranko dla dziecka, ochrzciła dziecko w nim i odesłała bo ma 14 dni na odesłanie wedle prawa. Powiedziałem żonie, że wedle mnie zachowała się jak zwykła #polka na to mój #rozowepaski że wszyscy tak robią, ja na to że chyba w jej w rodzinie ( późnej sobie uświadomiłem że ja również do niej należę ale chodziło mi oczywiście o rodzinę z jej strony xd ) inba jest na 102 ale jednak swojej zasady mam i gardzę takim zachowaniem.
  • 151
Mogę założyć tshirt, uznać przy lustrze ze jest w dechę, po czym po disko stwierdzić ze jednak mnie ciśnie albo te 15% poliestru powoduje ze za bardzo się pocę i zwrócić.


@rudy_defekacjusz: takie używanie już wyczerpie znamiona dozwolonego zwrotu towaru i sprzedawca ma prawo obciążyć cię kwotą za zużycie bądź odmówić zwrotu.

I tak powinni sprzedawcy robić, ale to się nie stanie bo przyzwyczaili ludzi do darmowych i łatwych zwrotów do
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Erravi: chrzcić dziecko z metką xd
To już bardziej rozumiem, że ktoś sobie zamówi jakiś głośnik i posłucha z niego muzyki przez 2 tygodnie i odeśle (chociaż to też dziadowanie), ale żeby ubrania? Fuj.
@Erravi: W sumie to nigdy bym nie pomyślała, że można coś takiego zrobić, z drugiej strony ludzie i celebryci często robią tak, że nakupują ubrań, idą w nich na imprezę bez odcinania metki, a potem ciuchy zwracają. Nieraz słyszałam historie pracowników sieciówek jak to przychodziły różne asystentki gwiazd i brały ubrań za kilka tysięcy tylko po to żeby po jakimś czasie przyjść i je wszystkie zwrócić. Więc w sumie nie dziwi
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Erravi: kirde, że mną jest dokładnie na odwrót. Jak kupię jakiś ciuch, który mi się zwyczajnie nie podoba, to nie chce mi się go odesłać, żeby odzyskać pieniądze i mam od cholerny ciuchów których miałem na sobie jeden raz.
@Erravi: Problemem jest durne prawo. Naprawdę nie potrzeba 14 dni, żeby zdecydować, czy bluzka leży dobrze. Co więcej zgłaszasz zwrot po 14 dniach i kolejne 14 dni trzymasz towar… a nawet jak odeślesz po 5 tygodniach to sprzedający i tak zwrot musi przyjąć z tym, że niby może obniżyć wysokość zwrotu z tym że wiadomo, że od razu będzie sajgon i małe firmy nie mają siły na takie przepychanki i fałszywe
@Erravi: no można odsprzedać, bo jednak z ubrań dziecko szybko wyrasta i to jest generalnie spory hajs. Aczkolwiek ODSPRZEDAĆ, a nie oddać do sklepu. U mnie bieda jak uj za dzieciaka ale takich akcji nie było. W najgorszych przypadkach stara pożyczała od kuzynek czy koleżanek i tyle. Są też szmatexy także.
10 lat temu przebywałem trochę w USA. Tam laski robiły to na porządku dziennym. Kupowały ciuchy na jakąś imprezę czy inne wyjście a potem oddawały do sklepu. Miejscowe amerykanki, nie imigrantki zarobkowe