Wpis z mikrobloga

Jedna rzecz mnie irytuje wśród starszych osób. Jest weekend. Nie znam się na budowlance, to się nie #!$%@?. Siedzę i czytam sobie książkę, patroszę ryby do suszenia albo bawię się z córką. Zasypałem świeży piasek do piaskownicy itp. W skrócie robię to na co mam ochotę i mnie nie napręża. Szczególnie, że ostatni tydzień, to nadgodziny w pracy, a i na wykopie staram się rzucać coś ciekawego na tag o Ukrainie albo wolontariat

No i tradycyjnie akurat tak się złożyło, że rodzinne Janusze cały czas #!$%@? na działce. Ciągle docinki jaki to jestem leniwy albo nieporadny. Do końca nie wiem czy chcą mnie w taki głupi sposób do czegoś przekonać, czy też powiększyć sobie ego. Zaznaczam, że nikt ich nie namawia do robienia tego co robią, a ja jak czegoś nie chcę, to tego nie robię.

No nie ogarniam

#aryoconcent #truestory
  • 15
@Aryo kult #!$%@? w narodzie silny.
Musisz zasuwać 24/7 jak robocik i opowiadać, że cały czas masz coś do roboty to będą cię traktować jak równego. Inaczej jesteś dla nich zwykłym nierobem i mogą się dowartościować, bo kto to widział, żeby facet się relaksował czy też, uchowaj boże, robił coś dla własnej przyjemności - to takie niemęskie i jest oznaką słabości, bo prawdziwy mężczyzna nigdy nie odpoczywa, a o jego wartości świadczy
Zaznaczam, że nikt ich nie namawia do robienia tego co robią, a ja jak czegoś nie chcę, to tego nie robię.


@Aryo:
To są często ludzie bez pasji, czy jakichś zainteresowań, ale wychowani w 'kulcie #!$%@?'. Nie ważne jaki jest efekt pracy ma jej być dużo, ma być widoczna i głośna, żeby wszyscy wiedzieli. To chyba pozostałość po latach komuny i malowaniu trawy na zielono. Wszystko było efektowne, ale mało efektywne.