Wpis z mikrobloga

@gumowy_ogur: Och jak mnie to dotknęło głęboko, jestem właśnie w trakcie tripa. Jadę z chorwacji do Polski z sakwami. Jak obmyślałem trasę, to sobie klikałem a tu pojadę, a tam pojadę. 1700-2300m podjazdów dziennie? Nic te liczby mi nie mówiły, bo pół życia jazdy wokół Wrocławia. Aktualnie jestem już w Czechach, tnę te moje ustalone trasy jak #!$%@?, byle już w następne góry się nie ładować...