Wpis z mikrobloga

@Pozdzierany_Gumolit: jeju, jak ja to źle wspominam. Wstydziłam się powiedzieć o części "grzechów", więc się nie przyznawałam. Ale mi powiedzieli, że wtedy spowiedź jest nieważna, że to grzech śmiertelny i pójdę do piekła. Później mama mnie zmuszała, żebym szła do komunii, bo jestem po spowiedzi. A to kolejny grzech śmiertelny, bo przecież spowiedź nieważna, kolejny wyrok wieczności cierpień.

Nie pamiętam, ile lat to trwało, ale długo i strasznie się tym przejmowałam.