Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 914
Z jednej strony chciałabym kiedyś wziąć ślub i mieć takie zwykłe wesele, z drugiej czuję taką żenadę jak patrzę na pierwsze tańce, tort wjeżdżający do muzyki z piratów z Karaibów i ozdoby z napisami "ten pan i pani są na siebie skazani" ( _)
  • 191
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Anesa: najgorsze wesela i śluby dla młodych to te za które płacą starzy xD Na co nie powinno się kategorycznie zgadzać, tylko robić po swojemu. Niech realizują swoje niespełnione ambicje wiejskiej potańcówki na sobie. Gdy jest się niezależnym pokazujesz wywalone j---a na to..ciotki bez własnego życia o mało się nie zesrają bo jak to tak xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@Anesa: ale wiesz że jak sama organizujesz swoje wesele to robisz to jak chcesz? nie musi być żenujących zabaw, udawanych pierwszych tańców czy podziękowan dla rodziców, tort może wjechać bez muzyki, a dj będzie grał tylko to co ty będziesz chciała

@v1lk: Odnoszę wrażenie że laski w pewnym momencie pękają i nagle z planów na małe grono robi się typowy Polski ślub + wesele bo "co ludzie powiedzą"
  • Odpowiedz
  • 2
@Anesa ej, ale wiesz że Twój ślub może wyglądać tak jak sobie będziesz życzyć?
Możesz nawet mieć po prostu kameralny obiad dla małego grona i przed 20 zakończyć imprezę bez nieprzytomnego wujka na parkiecie.
  • Odpowiedz
@Anesa Ja miałem wesele po swojemu w takiej boho stodole. Dekoracje zrobiliśmy sami, strefe chillu też. Wódki prawie nikt nie chciał pić, bo mieliśmy domową cytrynówke w podobnej ilosci. Nie było pierwszego tańca, podziękowań dla rodziców(został tylko jeden z czworga), nie było normalnych oczepin. Nikt nie zabierał butów na cringowe konkursy bo powiedzieliśmy, że jak chcą a-----l to im damy bez zabierania. Ludzie bawili sie do 5 rano, wypili całą cytrynówke,
  • Odpowiedz
ale ty wiesz ze ślub robi się po swojemu? To jaka będzie muzyka, tort, goście, to ty decydujesz z drugą połówką ()


@v1lk: może po prostu boi się, że wyjdzie z niej prawdziwa natura, a wtedy to już piraci z karaibów i orgiastyczne zabawy na oczepinach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Anesa: ja mam tak samo! Nie umiem sobie wyobrazić w ogóle tego dnia, pełnego stresu i krępujących sytuacji. Ale mój facet chciałby wielkie wesele. "Na szczęście" się jeszcze nie oświadczył ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Anesa: ciężko jednoznacznie określić. Też mieliśmy ślub w tamtym roku czerwiec. Generalnie miało być kameralnie na ok 70 osób ze względu na covid było 60 bo więcej nie można było. Najbliższe rodzina i znajomi. Ślub w czwartek gdyż był już przekładany 2 razy przez covida. Ze względu na to że to były najbliżej osoby przyszli wszyscy, wiadomo 2 dni urlopu musiał każdy widząc czwartek i piątek. Zamiast orkiestry był dj.
  • Odpowiedz
@v1lk: no tak, będzie spotkanie z DJem, i wyobrażam sobie jak różowa siedzi jak na rozżarzonych węglach i nagle wypala: "ale tort to ma wjeżdżać przy "piłatach z kałaibów"!" A potem to już głupio się wycofać, a i jest ulga, że już zostało to rzucone i sprawy się toczą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz