Wpis z mikrobloga

A palić można tak, żeby innym to przeszkadzało w taki sam sposób jak picie wody.


@Tymajster: rzecz w tym, że picie wody nigdy nikomu nie przeszkadza, dlatego twoja argumentacja nie ma sensu. W zakazie palenia chodzi o to, żeby nie naruszać czyichś granic, a nie żeby przestrzegać prawa w imię unikania kary pieniężnej
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@m76859: mi bardziej przeszkadzają perfumy niż rozrzedzony dym na zewnątrz.
Zresztą ja bym powiedział że to kwestia kultury a nie żadnych zakazów. Nie pali się w tłumie, na przystanku pełnym ludzi, przy dzieciach, ale moim zdaniem można złamać zakaz jeśli nikogo w pobliżu nie ma. Nie ma zakazu jedzenia kebsów lub śledzi w komunikacji publicznej albo w tłumie ludzi, jednak każdy kto w jakikolwiek sposób przejmuje się innymi użytkownikami tego nie
@motke: Byłem ostatnio na delegacji na wschodzie Polski i wszedłem z kumplem do pubu. Jakie było moje zdziwienie jak poczułem smród fajek xD Flashbacki natychmiastowe, umysł skołowany, zapomniał, że kiedyś tak było wszędzie. No #!$%@? nie mogłem tam wytrzymać. Wypiliśmy jedno piwo i musiał kumpla wyciągać gdzie indziej bo mnie na rzyganie brało. Masakra...
@motke: A co z zakazem używania perfum? Zakaz puszczania bąków? Zakaz śpiewania, bo kogoś #!$%@?? Zakaz jedzenia w miejscach publicznych, bo mnie np #!$%@? zapach dworcowego kebaba w oczekiwaniu na pociąg?
Każdy kij ma dwa końce, jednym chłostasz kogoś kto ci nie pasuje, drugim dostajesz po łbie, im więcej zakazów, tym więcej problemów, prosta sprawa. A bardziej niż o zakazy chodzi o kulturę, jestem palaczem i nie zapale nawet w parku