#programowanie #frontend #git #polityka #konfederacja #4konserywy #neuropa #pis #po #lewica #psl #holownia Chciałbym powiedzieć, że w sejmie pracują tacy idioci, że nie korzystają z sytemu kontroli wersji do ustaw, przez co dosłownie muszą sobie otwierać kilka wersji ustaw na raz, i ręcznie po kolei porównywać, co się zmieniło, albo mają opisane słownie, że w tym i tym punkcie zmieniło się to i to i muszą sobie samo to sobie w głowie składać w nową wersję ustawy.
W pewnym sensie to zaleta, bo jakby mieli narzędzia jak git, to by sraczka prawna się zwiększyła, i jeszcze sprawniej wprowadzaliby nowe durne prawo.
@LazyInitializationException: No i daj mi teraz rzecz, że w dwóch klikach widzę różnicę między poprzednią wersją, a tą aktualną, i to w kontekście całej ustawy do wygodnego podglądu. Ale to już na poziomie projektu chcę mieć taką na dwa kliki rzecz.
@milymirek: nie korzystają bo mają wszędzie tego #!$%@? worda z jakimś pieprzonym dodatkiem u wszystko ma być z tym zgodne, i to na milionie wersji worda.
@srgs: po pierwsze word ma system kontroli wersji wbudowany czyli śledzenie zmian i możliwość porównywania dokumentów, po drugie w sumie to nie muszą go używać, po trzecie korzystanie z systemu kontroli wersji takiego jak GIT razem z word tylko pomaga, a nie utrudnia
@eloar: tylko ze uzywaja worda z specjalnie zbudowanymi dodatkami (pluginy) i wszystko co sie chce dodac do procesu musi byc z tym zgodne. dodatkowo to musialo byc zgodne ze wszyskimi wersjami worda ktore uzywaja, a sa ich chore ilosci.
@eloar: pewnie mogli by uzywac ms office online, albo cos podobnego (w sumie ze wzgledu na wymagania to pewnie to tez sie nie lapie), bo na jednym domumnecie moze pracowac wiele osob. Tylko ze zawsze jest wymog ze kazda zmiana musi byc podpisana cyfrowo.
Najpeije zeby uzywali latex+git+jakas customowa nakladka na to (zeby ladnie wygldalo)
@srgs: śledzenie zmian w MS Word jest dostępne od co najmniej wersji 97. To jedna z podstawowych funkcjonalności MS Word. Wiem, że większość ludzi nie umie jej używać. Większość nie przekroczyła nawet poziomu odstępów między akapitami inaczej niż przez wstawianie nowych wierszy.
jasne, że latex + git by było lepsze niż MS Word, ale zwykły MS Word + git dla rozproszenia wystarczą w zupełności.
@eloar: a wspiera mozliwosc podpisywania cyfrowego zmian, dodawania komentarzy (tez podpisanych) tak zebys zawsze i wszedzie byl w stanie sprawdzic ktos dodal/usunal przecinek, lub czasopisma?
@srgs: wszystko jest plikiem binarnym, a pakiety biurowe po prostu produkują ZIP z XMLkami od jakiś 2 dekad. No i w sumie to czy ogarniasz dotyczy klikania myszą, nie "pracy z plikiem".
Chciałbym powiedzieć, że w sejmie pracują tacy idioci, że nie korzystają z sytemu kontroli wersji do ustaw, przez co dosłownie muszą sobie otwierać kilka wersji ustaw na raz, i ręcznie po kolei porównywać, co się zmieniło, albo mają opisane słownie, że w tym i tym punkcie zmieniło się to i to i muszą sobie samo to sobie w głowie składać w nową wersję ustawy.
W pewnym sensie to zaleta, bo jakby mieli narzędzia jak git, to by sraczka prawna się zwiększyła, i jeszcze sprawniej wprowadzaliby nowe durne prawo.
@LazyInitializationException: No i daj mi teraz rzecz, że w dwóch klikach widzę różnicę między poprzednią wersją, a tą aktualną, i to w kontekście całej ustawy do wygodnego podglądu.
Ale to już na poziomie projektu chcę mieć taką na dwa kliki rzecz.
Najpeije zeby uzywali latex+git+jakas customowa nakladka na to (zeby ladnie wygldalo)
jasne, że latex + git by było lepsze niż MS Word, ale zwykły MS Word + git dla rozproszenia wystarczą w zupełności.
używasz kluczy gpg z GIT?
Tylko ja odnosze sie do tego co sobie rzyczy rcl, i ze juz od lat powinni siedziec na git + latex. a nie na #!$%@? wordzie z customowymi pluginami.