Wpis z mikrobloga

Zamach w Tyraspolu. Wojsko na ulicach Kiszyniowa. Co dzieje się w Naddniestrzu?

1. Od kilku dni z Naddniestrza płyną bardzo niepokojące informacje. Wszystko zaczęło się jeszcze w zeszłym tygodniu, gdy agencja TASS opublikowała wypowiedź gen. Rustama Minnekajewa, wiceszefa centralnego okrętu wojskowego Rosji. Powiedział on, że celem drugiej fazy „specjalnej operacji” na Ukrainie jest zajęcie całego Donbasu i południowej Ukrainy, a w dalszej kolejności uzyskanie połączenia lądowego z Naddniestrzem. Sytuacja momentalnie eskalowała.

2. W poniedziałek budynek naddniestrzańskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego w Tyraspolu, został ostrzelany z granatnika RPG-27. Dzisiaj w miasteczku Majak wysadzono natomiast dwie wieże telekomunikacyjne, które nadawały rosyjską telewizję i radio na terenie Naddniestrza

3. Wadim Krasnosielski, prezydent Naddniestrza, ogłosił 15-dniowy stan zagrożenia atakami terrorystycznymi. Wkrótce później naddniestrzańskie wojsko rozstawiło w całym kraju liczne punkty kontrolne, na których wkrótce pojawili się także żołnierze rosyjskiego kontyngentu wojskowego, który stacjonuje na terenie separatystycznej Republiki.

4. Wydarzenia w Naddniestrzu wywołały strach w Mołdawii, gdzie prezydent Maia Sandu zwołała nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Obawiając się rosyjskiej prowokacji, mołdawskie wojsko zostało postawione w stan podwyższonej gotowości. Żołnierze pojawili się na przedmieściach Kiszyniowa, a także – według nieoficjalnych informacji – zaczęli zabezpieczać kluczową infrastrukturę m.in. elektrownie, stacje radiowe i telewizyjne.

5. Jakby tego było mało, napięcia w Naddniestrzu rozlały się także na Ukrainę. Dzisiaj Rosjanie uszkodzili most na limanie Dniestru, tym samym zrywając bezpośrednie połączenie drogowe między Odessą a Rumunią.

6. To co obecnie dzieje się w Naddniestrzu jest najprawdopodobniej zaplanowaną rosyjską prowokacją. Jaki jest cel Rosjan? Wydaje się, że jest ich kilka:
1) stworzenie atmosfery zagrożenia w samym Naddniestrzu. Rosjanie nadal nie zrezygnowali z planu zajęcia Odessy. Jeśli Rosjanom udałoby się okrążyć Ukraińców na wschód od Dniepru, ich kolejnym celem byłby marsz na Odessę, kluczowy ukraiński port nad Morzem Czarnym. Gdyby stworzyć atmosferę zagrożenia ukraińskim atakiem w Naddniestrzu, Rosjanom byłoby łatwiej przekonać lokalne władze do wysłania swoich sił do walk o Odessę. Siły Naddniestrza są skromne, ale sam region jest strategicznie położony i szybkie uderzenie z Tyraspola na Odessę, mogłoby znacznie ułatwić okrążenie miasta
2) destabilizacja Mołdawii. W ostatnich tygodniach w Mołdawii toczą się zażarte dyskusje na temat stosunków tego kraju z UE i NATO. Rosjanie zdają się obawiać, że ostatecznie władze w Kiszyniowie mogą pójść za przykładem Finlandii i Szwecji i rozpocząć proces akcesyjny do NATO. Moskwa nie może na to pozwolić;
3) odciągnięcie części sił ukraińskich ze wschodu kraju. Niewykluczone, że Rosjanie eskalując sytuację w Naddniestrzu próbują przekonać Ukraińców, że atak na Odessę z terytorium Naddniestrza jest nieunikniony. Rosjanie mogą liczyć, że – wywołując takie obawy – zmuszą Ukraińców do odesłania części sił – które trafiły lub mają trafić do Donbasu – pod Odessę.

7. Komentarz: Wydaje się, że w kolejnych dniach sytuacja w Naddniestrzu uspokoi się. Rosjanie posiadają na terenie Republiki zaledwie ok. 1.500 żołnierzy, chociaż Ukraińcy twierdzą, że 3.000. Nawet jeśli Ukraińcy faktycznie mają racje co do liczby rosyjskich żołnierzy w Naddniestrzu, to są to siły zbyt małe aby zagrozić czy to Mołdawii czy – tym bardziej – Odessie.

Rosyjski desant morski pod Odessą – na południe od wysadzonego mostu (pkt 4), także wydaje się mało prawdopodobny. Ukraińcy posiadają pod Odessą liczne wyrzutnie rakiet Neptun, które mogłyby rozbić rosyjską flotę inwazyjną gdy tylko zaczęłaby zbliżać się do ukraińskiego wybrzeża.

Wydaje się, że głównym celem rosyjskich prowokacji w Naddniestrzu jest przygotowanie gruntu w separatystycznej Republice pod udział jej sił zbrojnych w bitwie o Odessę. Jednak jest to przygotowanie gruntu pod działania daleko wybiegające w przyszłość. Obecnie walki toczą się na wschodzie Ukrainy, a Rosjanie nie dysponują pod Chersoniem tak dużymi siłami, aby ponownie spróbować marszu na Odessę.

Nie oznacza to jednak, że powinniśmy całkowicie lekceważyć wydarzenia w Naddniestrzu. Jeśli bowiem mam rację, że głównym celem rosyjskich prowokacji jest przekonanie władz w Tyraspolu do wzięcia udziału w ofensywie na Odessę, to znaczy że: 1/ Rosjanie przewidują że wojna z Ukrainą przedłuży się, 2/ Rosjanie nie zatrzymają się na Donbasie, a kolejnym ich celem będzie Odessa i – w zależności od rozwoju sytuacji – także inne ukraińskie miasta.

______________

Info z Ukrainy wrzucam na:
- stronę Puls Zagranicy
- #lagunacontent

Po treści bliskowschodnie zapraszam natomiast na mojego głównego bloga Puls Lewantu-FB i Twittera.
_____________

UWAGA, WAŻNE:Jeśli ktoś chce być wołany do przyszłych wpisów to musisz zaplusować wpis pod tym linkiem. Wypisać się z wołania można cofając plusa pod zalinkowanym wpisem.
______________

Jeśli ktoś docenia moją pracę i chciałby postawić mi wirtualną kawę, to może to zrobić pod tym linkiem. Jest to oczywiście całkowicie dobrowolne i w obecnej sytuacji polecam wspierać przede wszystkim polskie i zagraniczne NGOsy niosące pomoc na Ukrainę.

#rosja #ukraina #lagunacontent - autorski tag #wojna #ukrainanafroncie
źródło: comment_1651004314UGo4sTTKkhSBxodZhWwvrm.jpg
  • 14
Czy istnieją, w przypadku sukcesu specjalnej operacji wojskowej, spore szanse na rosyjski atak na Mołdawię?


@Aleksander_II: Moim zdaniem pierwotnie takie plany prawdopodobnie istniały. Rosjanie mogli zakładać, że jeśli uda im się uporać z Ukrainą w ciągu kilku dni (tj. wymienić rząd na pro-rosyjski), to jednym z kolejnych celów będzie dotarcie do Naddniestrza i wkroczenia na teren Mołdawii. Teraz imho nie ma na to szans. Plany może istnieją, ale tylko w głowie
@JanLaguna:

Zasadniczy problem jest taki, że Mołdawia jest neutralna i nie ma w praktyce sił zbrojnych zdolnych do postawienia oporu. Po drugie, zajęcie Mołdawii byłoby konieczne, by rosyjski dostęp do delty Dunaju miał jakiekolwiek zaplecze, a także w znacznej części umożliwia to dostarczanie zaopatrzenia (z Odessy na Budziak jest w praktyce jedna droga) dla potencjalnie dyslokowanych tam Rosjan.
@Aleksander_II: To prawda, ale Rosjanie - jeśli w ogóle dotrą do Naddniestrza - to dopiero latem, a ich siły będą dysponowały tylko częścią pierwotnej siły bojowej. Jeśli Rosjanie będą prowadzić przygotowania do wkroczenia na teren Mołdawii to NATO też pewnie sypnie sprzętem dla Kiszyniowa. Dodatkowo, taka agresja musiałaby doprowadzić do bardzo ostrej reakcji władz w Bukareszcie i też dużej mobilizacji rumuńskiego społeczeństwa - ochotnicze oddziały rumuńskie itd.
@JanLaguna:

Nadal wojska mołdawskie liczą tylko 6000 ludzi, co jest siłą za małą, by bronić kraju. Oddziały rumuńskie nic nie zrobią, bo batalionów ochotniczych nie forumuje się w jeden dzień, a nawet tydzień. Rozwinięte jednostki rosyjskie przejechałyby się po Mołdawii, o ile ta nie zwiększy swej armii.

Zawsze zostaje unia z Rumunią ( ͡° ͜ʖ ͡°).
@JanLaguna: Osobiście to brzmi jak próba odsunięcia miejscowych od władzy na rzecz ścisłej kontroli przez lokalne dowództwo. Ogółem mimo przedstawiania Naddniestrza jako całkowicie podległego Rosji, to jednak jest sporo napięć na linii Tyraspol - Moskwa, głównie chodzi o niewystarczające wsparcie gospodarcze ze strony Rosji które po 2014 mocno spadło (jakieś 35-40% całego budżetu pochodziło od rosyjskich dotacji które zostały zawieszone po 2014) oraz przekierowanie eksportu który w większości leci do Ukrainy
Wydaje się, że głównym celem rosyjskich prowokacji w Naddniestrzu jest przygotowanie gruntu w separatystycznej Republice pod udział jej sił zbrojnych w bitwie o Odessę. Jednak jest to przygotowanie gruntu pod działania daleko wybiegające w przyszłość. Obecnie walki toczą się na wschodzie Ukrainy, a Rosjanie nie dysponują pod Chersoniem tak dużymi siłami, aby ponownie spróbować marszu na Odessę.


@JanLaguna: W tej chwili następuje rosyjska koncentracja w okolicach Chersonia i w pierwszej połowie
@adam-antoszewski Koncentracja trwa, ale głównie pod Krzywym Rogiem a nie samym Chersoniem. Te wojska najprawdopodobniej uderzą właśnie na Krzywy Róg i spróbują przeciąć linie komunikacyjne łączące Dnipro i Zaporoże z zachodnią i centralną Ukrainą. Takie uderzenie stanowiłoby bezpośrednie wsparcie ofensywy w Donbasie. Atak na Odessę jest w tym momencie natomiast mało prawdopodobny, bo tylko rozciągnął by rosyjskie siły, i bardzo utrudniłby operację w Donbasie.
@stachuprzytelefonie: Mołdawianie to tak naprawdę Rumuni, którzy jednak od II wś byli pod panowaniem ZSRR. Tak naprawdę naród mołdawski powstał w skutek polityki Stalina. Natomiast między I a II wś Rumunia miała granice na Dniestrze bo mniej więcej tam kończyła się rumuńska większość. Stalin wpadł na pomysł by powołać Mołdawską ASSR a później SRR by mieć pretekst do odzyskania Besarabii(mniej więcej tereny dzisiejszej Mołdawii), która należała przed I wś do Rosji.
@JanLaguna: Są pewne ruchy rosyjskich wojsk także na północ od Chersonia, ale wszystko wskazuje, że są one pozorowane, a uderzenie pójdzie w kierunku na Mikołajów (i w ich planach następnie dalej na zachód, aby uzyskać korytarz z Naddniestrzem).