Wpis z mikrobloga

@Mirekzkolega: gówno? Może na początku, jakieś pieski leszki czy misie push-upki, ale z drugiej strony masz niszowe kino alternatywne w stylu pastiszu filmów akcji pokroju wściekłych pięści węża czy pokusy statuetkowego szlaku. Natomiast Kapitan Bomba (ten z faktyczna fabuła) to jest dzieło polskiej kontr-kultury pokroju pierwszych sezonów kiepskich - ot, polska w krzywym zwierciadle przedstawiona za pomoca komiksowej kreski i kosmitow. Wiec nie uwazam zeby cala tworczosc grubaszka zaslugiwala na kiano