Wpis z mikrobloga

@some_dev
Wiem że to nie pasta. Bo tym wyczynem zrujnowales życie tej osobie z zespołem Downa.
Jakiś czas później, został on sam w domu bo jego opiekunowie wyszli coś załatwić. W pewnym momencie poszedł na spacer z psem. Jak wrócił stało się coś niebywałego. Zadzwonił do swojego opiekuna i krzyczy w panice ze krasnoludek jest e łazience. Opiekun szybko wrócił bo myślał ze ma flashbacki po kwasie i zrobi sobie krzywdę,
  • Odpowiedz
@some_dev: słabe totalnie i widać że autor nigdy nie brał LSD ani nic podobnego. Faza po tym wygląda zupełnie inaczej. Takie coś jak tu to może po szałwi mieć. Po kwasie to masz fajne kolorki, mega otwarty umysł i stajesz się filozofem a nie jakieś wymysły dzieciaków że gadasz z orangutanem który jest downem ()
  • Odpowiedz
  • 4
@paragony Ja Cie przeproszę, ale ja po półtora kartonika byłem na wojnie i skakałem po okopach, będąc w rzeczywistości na ogródkach działkowych.
Co faktycznie nie zmienia faktu że to były kilkunastominutowe tripy, po czym wszystko było jasne że mam wkręta. Potem kolejny i kolejny ale nigdy nie było tak by coś trwało niezmiennie tyle czasu co w paście OPa.
  • Odpowiedz