Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Cześć Mireczki, jestem w dość dziwnej sytuacji. Kupiłem i wyremontowałem mieszkanie, tu wydaje się być wszystko w porządku.Po jakimś czasie pode mną w mieszkaniu zamieszkała rodzina z dzieckiem i od 3 tygodni dzwonią do mnie cały czas, że u nich w mieszkaniu jest głośno z mojej winy! W skrócie mówiąc oni słysza w swoim mieszkaniu moje kroki, przesuwanie krzeseł, pudeł, zamykanie drzwi i wszystko inne... Robiliśmy "test" i rzeczywiście jest dość głośno. Poszliśmy na kompromis, kupiłem sobie kapcie, położyłem dywan i powiedzieli, że jest znacznie lepiej.

U mnie w mieszkaniu są panele winylowe, zakupione i położone przez tę samą firmę, miała też byc izolacja. Problem pojawia się teraz, że oni mnie straszą sądem, że zakłócam mir domowy, przeze mnie w nocy dziecko się budzi bo chodzę po mieszkaniu i rządają ode mnie abym wytłumił podłogę. Raz nasłali na mnie policję, że chodzę i głośno trzaskam dzwiami o 23:00.

Juz nie wiem co mam robić, oni wydają się być zdeterminowami i myślę, że do tego sądu pójdą ale nie mam zielonego pojęcia czego się spodziewać. Czy mogę w ramach gwarancji rządać naprawy od firmy, która mi zakładała panele?

#mieszkanie #nieruchomosc #prawo #sasiedzi

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #620cd63aff98844e781ed4ed
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 72
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie słuchaj tutaj ludzi, którzy nie mieli z taką sytuacją do czynienia.

Mieszkałem w kamienicy, w której sąsiad nade mną miał źle wykonaną podłogę (bez wytłumienia/izolacji). Mieszkanie wynajmowałem i po pół roku się wyprowadziłem, bo ciągle było słychać chodzenie.

Właściciel po tej sytuacji zaczął coś z tym robić, odzywał się do wspólnoty, kontaktował z właścicielem. Finał sprawy był taki, że zagrożono mu pozwem za zakłócanie miru domowego. Ten sąsiad musiał
@AnonimoweMirkoWyznania: Dlatego ja po 4 latach mieszkania w bloku wracam na stare śmieci do domu pod miastem. Mam to szczęście, że dostałem w spadku małą nieruchomość do remontu. W bloku zawszę znajdzie się jakiś wariat ktoremu albo coś przesadnie przeszkadza albo sam zakłóca spokój. Mieszkanie kupiłem w czasach gdy ceny jeszcze nie wystrzeliły tak więc zarobilem na tej inwestycji. Teraz gdy widzę, że trzeba wydać 500tys za jakąś klitkę to mnie
@AnonimoweMirkoWyznania mialem taka sytuacje. Najgorsze jest to ze czym bardziej staralem sie byc cicho, tym mniej to dzialalo na sasiada i dalej przychodzil i narzekal. Dopiero jak przestalem sie starac, a wrecz zaczalem byc glosno i powiedzialem sasiadowi, zeby mnie nie nekal swoimi wizytami to sie sytuacja uspokoila. Jak mnie straszyl sadem to odpowiedzialem powodzenia i niech kontaktuje sie przez prawnika. Najgorsze jest naprawde to ze jak sie jest milym to dalej
Mieszkałem w kamienicy, w której sąsiad nade mną miał źle wykonaną podłogę (bez wytłumienia/izolacji). Mieszkanie wynajmowałem i po pół roku się wyprowadziłem, bo ciągle było słychać chodzenie.


@ArmaturaGramatura: Bo w kamienicach z drewnianymi stropami ogólnie wszystko mocno słychać - poza sąsiadami zza ściany.

mialem taka sytuacje. Najgorsze jest to ze czym bardziej staralem sie byc cicho, tym mniej to dzialalo na sasiada i dalej przychodzil i narzekal. Dopiero jak przestalem sie
@AnonimoweMirkoWyznania: U mnie odkad zrobili remont na gorze to też jest gorzej, wcześniej nie słyszałam zupełnie nic. Potem była masakra, potem jakby położyli chyba nową podłoge w jednym pomieszczeniu, jest lepiej, ale gorzej niż przed remontem. W innym mijescu mieszkania slychać na maksa co sie dziene, wiec chyba mają jakąś na maksa niewyciszoną. Więc tak- to ma ogromne znaczenie.
Problem pojawia się teraz, że oni mnie straszą sądem, że zakłócam mir domowy, przeze mnie w nocy dziecko się budzi bo chodzę po mieszkaniu i rządają ode mnie abym wytłumił podłogę. Raz nasłali na mnie policję, że chodzę i głośno trzaskam dzwiami o 23:00.


@AnonimoweMirkoWyznania: Gdybyś to Ty nie mógł spać przez wycie bachora do trzeciej w nocy, to usłyszałbyś, że taka jest "cena mieszkania w budynku wielorodzinnym". Użyj tego samego
@AnonimoweMirkoWyznania: mieliśmy sąsiadkę z dołu, która pukała nam w sufit jak nawet nam łyżeczka w kuchni o 19:00 spadła na kafle.
Blok, rama H czyli wszystko niesie się po stropach. Po dwóch latach mieliśmy dość.
Przy wyprowadzce zagadaliśmy tak bardziej szczerze z właścicielem i bardzo prawdopodobne, że kafle zostały po prostu przyklejone do podłogi. Prawdopodobnie bez żadnej izolacji, więc cóż. Do tego nie było listew tylko kafle nachodziły na ścianę co
Problem pojawia się teraz, że oni mnie straszą sądem, że zakłócam mir domowy, przeze mnie w nocy dziecko się budzi bo chodzę po mieszkaniu i rządają ode mnie abym wytłumił podłogę. Raz nasłali na mnie policję, że chodzę i głośno trzaskam dzwiami o 23:00.


@AnonimoweMirkoWyznania: ale bym im życie uprzykrzył za coś takiego xD
@AnonimoweMirkoWyznania: izolacje od dźwięków uderzeniowych robi się między stropem a wylewka. Domyślam się że mieszkanie z wielkiej płyty więc izolacja była słaba ( płyty paździerzowe wtedy stosowali, niby dobry materiał ale obstawiam że dało go mało)
To czy podkład pod panelami jest położony to niewiele zmienia. Grubość panela z 1cm i podkładu pewnie też max 1cm. Na dźwięki uderzeniowe które słyszy sąsiad to nic nie da.
@AnonimoweMirkoWyznania ja miałem jeszcze ciekawszych sąsiadów pod sobą. Stare dziady, a my wtedy około 20ki z różowa. Pisali na nas pisma do spółdzielni, że: za głośno chodzimy po mieszkaniu (były tam wykładziny i dywan), za głośno rozmawiamy, lejemy wodę do wanny po 22giej a powinniśmy 'wkładać słuchawkę do wanny'. Apogeum nastąpiło jak przyjechałem autem firmowym z reklamą firmy, na którym zresztą był adres zupełnie inny adres siedziby. Napisali pismo, że prowadzimy działalność