Wpis z mikrobloga

@Fanatyk_Wedkarstwa: mam podobnie, a raz zrobiłem nawet coś głupszego:
U rodziców kotłownia jest w domu, wydzielona jako osobne pomieszczenie w kuchni. Będąc kiedyś u nich, wychodząc z łazienki po kąpieli miałem w jednej ręce jakiś kartonik, chyba opakowanie po paście, który chciałem od razu spalić w piecu, a w drugiej antyperspirant żeby się popsikać.
Zgadnijcie co wylądowało w piecu ()
@Fanatyk_Wedkarstwa: @frow: kilka dni temu po prysznicu prawie wrzuciłam swoje majtki do kosza na śmieci zamiast na pranie, skapnęłam się w ostatniej chwili, albo chciałam wagę kuchenną włożyć do lodówki, a wczoraj niosąc kawę niebieskiemu zaczęłam iść do łazienki zamiast do jego biurka w przeciwną stronę xD długo tak nie miałam, a ostatnio znowu jakieś lagi mózgu