Wpis z mikrobloga

@suslogon-szczecinski: ja dzisiaj powiedziałem, że jestem ozdrowieńcem i mam paszport (Polsatu), a ochroniarz w sklepie to łyknął - trafiają się czasem szury, co bez maski nie wpuszczą, to grzecznie proszę o kierownika i mówię, że jestem tajemniczym klientem, który stwierdza, że naraża placówkę na straty w wynikach, więc jeśli jej to nie pasuje, to wchodzę sobie na wykop w telefonie i stanowczym tonem proszę ją o jakieś dane sklepu, a potem
@Tino: > i mówię, że jestem tajemniczym klientem, który stwierdza, że naraża placówkę na straty w wynikach,

Nie rozumiem, możesz rozwinąć/jakoś inaczej to napisać.

jak zacząłem mówić o szczegółach


Tego też nie rozumiem, tak samo, rozwiniesz?