Wpis z mikrobloga

jakby oponiarz zjechał po nowe opony, był za Maxem i go wyprzedził to byłoby ok, no ale ze tego nie zrobił to trzeba wieszać psy bo nie wygrał rasista tylko normalny chłopak ¯_(ツ)_/¯


@Radiativ: gdyby obaj byli na świeżych oponach, to by go tak łatwo nie wyprzedził, a po picie spadłby przynajmniej za Maxa. Max na jednym kółku sobie tak szybko poradził bo miał świeże softy, a Hamilton zajechane hardy.
@Radiativ: liczyłem z onboardu to od chwili, gdy Lewis przejeżdża obok Latifiego do chwili, gdy znajduje się przed wjazdem do pit lane, mija jakieś 13 sekund. W takim czasie Mercedes musiał podjąć decyzję czy zjeżdżać, czy zostawać. Podjął. Jak się okazało, była ona zła, choć w tej sytuacji dobrych raczej też nie było. Ot, motorsport. Jego historia zna gorsze dramaty.