Wpis z mikrobloga

Zauważyłem u kredyciarzy proces wyparcia złych wiadomości.
Nieświadomie stosowane mechanizmy obronne powodują, że ludzie nie widzą oczywistych prawd.
#!$%@? kredytem na kilkanaście, kilkadziesiąt lat, ale.... wzrost raty o 200zł, to nie dużo, kupiłem w dobrym momencie, teraz bym zapłacił o 40k więcej itp itd
Na ich miejscu zacząłbym rozglądać się za mocną gałęzią i stosunkowo grubym sznurem.

#nieruchomosci #mieszkanie #inflacja #ekonomia #gospodarka #pieniadze #kredythipoteczny
  • 84
niepłodności


@Brudne_Mysli: chciałbym, nie musiałbym uważać. xD
wzrost stóp procentowych nie kosztuje mojego kredytu ani złotówki więcej na ten moment, spłacam po dwie raty, a stopy by musiało wywalić na 20% za ponad 3 lata żeby koszt raty negatywnie wpłynął na moją płynność finansową i musiałby się utrzymywać przez dłuższy czas, co raczej jest nierealne.

Poza tym ceny nieruchomości na ten moment rosną szybciej niż koszt kredytu związany ze stopniowym podnoszeniem
@Weretek: ja to bylem nawet zdziwiony, ze mi tak rata spadla :P
Jak ktos bral pod korek przy niskich stopach to jest idiota, jesli ktos przeliczyl to winner. Ja dzis moge #!$%@? swoje mieszkanie, splacic kredyt i dom do stanu surowego zamnknietego doprowadzic. Nie zrobie tak, ale moglbym
@Drmscape2: było. Bo nadal to mieszkanie nie spełnia swojej roli bezpiecznego schronienia na gorsze czasy. Jak go stać na raty kredytu to nie potrzebuje mieszkania na kredyt bo może mieszkać w hotelu w ciepłym kraju, gorzej będzie jak utraci płynność finansową, wtedy kredytu nie ma z czego spłacać i trafia na ulicę...

Co innego to dom który jest naprawdę Twój, jedynie musisz zapłacić 200zl podatku rocznie i nie przejmujesz się bezdomnością,
@MilionoweMultikonto: I skąd wszyscy mają te domy brać bez kredytu w wieku 25-35 lat? Mało kto zarabia na tyle dobrze, żeby w sensownym horyzoncie czasowym odłożyć kasę na kupno działki i budowę domu, tym bardziej przy inflacji jaką mamy i wzroście cen nieruchomości (działka) i materiałów budowlanych. Jeśli ktoś się śmieje z "kredyciarzy" z pozycji osoby, która dom/mieszkanie dostała lub odziedziczyła, to jest to zwyczajnie smutne i tyle.