Wpis z mikrobloga

@ZippyTobi: Są wyjątki: jest wiele skrzyżowań (mniejszych, zwłaszcza wieczorną porą) gdzie mogę przejechać rowerem na czerwonym nie sprawiając zagrożenia. Za to widzę, że ustawia się za mną sznur samochodów, które i tak po zmianie na zielone będą musiały mnie wyprzedzić, więc ruszam powoli na czerwonym, przez puste skrzyżowanie. Tym sposobem ułatwiam kierowcom życie i sobie, ale pewnie niejeden buc pomyśli, że mam w dupie przepisy.
@JimNH777: Skoro Ty możesz powoli przejechać na czerwonym nie powodując zagrożenia, to ten sznurek aut za Tobą też, w razie potrzeby auto będzie mogło szybciej uciec ze skrzyżowania. Masz rację, jak będę dojeżdżać do czerwonego wieczorem i uznam, że nie stworzę zagrożenia, to pojadę. W sumie dlaczego tylko wieczorem, piesi zawsze wolno chodzą, też zacznę na strzałce przejeżdżać między nimi jak uznam, że nie ma zagrożenia. Światła to tylko sugestia! O
@BotGirl: zacznij tak robić. Nie bądź gołosłowna.

Przecież samochodem trzeba przestrzegać nawet debilnych ustaleń co do joty ze względu na mandaty. Jak ktoś ma dobrą widoczność, widzi brak innych uczestników ruchu to nie ma nic złego w przejeździe na czerwonym świetle. Zresztą podobnie jak jazda autem po dwóch piwach, w Niemczech normalka u nas ryzykuje się ostry przypał za nic.

Rowerem mogą mnie cmoknąć w pompkę, bo nie mam rejsestracji, podobnie
@ZippyTobi: Przez te memy zaraz pomyślę, że obok ruskich trolli jest tu jakieś lobby paliwowe, ale Polscy kierowcy wymagający od jakiejkolwiek innej grupy respektowania jakichkolwiek przepisów = xDD

Ogarnijcie janusze podstawowe zasady pierwszeństwa w ruchu, o innych rzeczach nie mówiąc, a potem płaczcie że ktoś przejechał rowerem po przejściu we wsi z 10 mieszkańcami, bo nie po to jedzie pojazdem, żeby z niego wysiadać co 15 metrów. I żeby nie było,
@patatier: @BotGirl: ogólnie to tak ale nie do końca

samochód ma mniejsze pole widzenia, dodatkowo martwe pola, zasłaniaja kierowcy chociażby słupki. Na rowerze nie ma tego problemu. Zatrzymanie się i ruszenie się na rowerze tez kosztuje więcej wysiłku, chociażby ruszenie dłużej trwa i może to być niebezpieczniejsze niż delikatne zwolnienie i dzięki temu szybsze opuszczenie skrzyżowania które jest bezpieczniejsze, zamiast rozpędzania się sto lat na rowerze na środku krzyżówki

Wiedza
@jos gdzie to jest na mapie?

@Szalom ja rozumiem, że jest ciężko i w ogóle, ale to jest technika jazdy i jak ktoś nie umie korzystać z biegów albo ma problem zahamować bo potem mu ciężko wystartować to znaczy, że ma z tą technika problem i powinien się jej nauczyć albo wybrać podróż komunikacją zbiorową lub per pedes.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@patatier: na mapach to jest skrzyżowanie Dubois/Drobnera tylko, że na googlach jest skrzyżowanie przed remeontem jeszcze
@ZippyTobi: Po prostu żyję w dużym mieście ¯_(ツ)_/¯
Pomijając standardowy fakt, że gdyby infrastruktura i przepisy dla samochodów wyglądałyby tak, jak dla rowerów to ludzie wszyliby na ulicę, to o ile sam raczej nie przejeżdżam na czerwonym, to rozumiem, że cykle świateł na większości skrzyżowań są przystosowane do babci z laską a nie pojazdu kołowego a przeskakiwanie na czerwonym rowerem jest sto razy bezpieczniejsze, niż pieszo, przy czym to drugie zdarza
@Corphen: Tyle samo ile w ostanim miesiącu i roku - zero. Za to jadąc ostatnio samochodem do sklepu ~2km, praktycznie całą trase za maksymalną dozwoloną prędkością, czterech debili mnie wyprzedziło w tym dwóch na podwójnej ciągłej.