Wpis z mikrobloga

Inżynieria społeczna p.t. "Nie będziesz posiadał niczego i będziesz szczęśliwy" właśnie się zaczęła. Szury miały rację. To jest tak chore i oburzające, że nie mam słów.
Tak, brak stabilizacji i możliwość wylądowania na bruku, gdy powinie się przysłowiowa noga to jest to, czego młodzi ludzie oczekują. Nie mówiąc o głodowych emeryturach, które w przyszłości nie starczą na czynsz. I to wszystko na pewno nie dlatego, że wkład władny to 100-200 k. Ja #!$%@?ę.
ŻENADA.

#mieszkanie #mieszkania #nieruchomosci #wtf #bekazlewactwa
Pobierz malyludeklego - Inżynieria społeczna p.t. "Nie będziesz posiadał niczego i będziesz s...
źródło: comment_16314746753a2bNHcjNqaYUzoD63i7Pq.jpg
  • 117
@gorzki99: wynajmują, bo stosunek wynajmu do zarobków jest jeszcze w miarę, choć i teraz zaczyna sie u nich problem, co widac po próbach ustalania odgórnie maksymalnej ceny najmu w poszczególnych miastach. No i same mieszkania są za drogie, by zwykly pracownik moglby przelknac kredyt. Czasy sie zmieniają, ale czy na lepsze?absolutnie. To tylko daje wieksza mozliwosc kontroli elit nad ludzmi i uzaleznienie od pomocy państwa, chocby na starość, jak wspomniał OP.
To tylko daje wieksza mozliwosc kontroli elit nad ludzmi i uzaleznienie od pomocy państwa, chocby na starość, jak wspomniał OP.


@Tenczlowiektutaj: Pozwol ze nie bede wnikal w teorie spiskowe.

Napisalem jakie sa/byly realia ktore znam z doswiadczenia a nie ze szwagier kumpla opowiadal.

Pokolenie moich dziadkow/rodzicow mialo gleboko zakorzenione praca w jednym zakladzie do emerytury i mieszkanie w jednym miejscu"

Ja tymczasem juz z 7 razy robote zmienialem, mieszkanie mam wykupione
Dziwi mnie to przywiazanie do "musze iec wlasne mieszkanie". Nie, nie musze. Musze miec gdzie mieszkac != miec wlasne mieszkanie.


@gorzki99: To również rozwiązuje problem staruszków. Po prostu zawsze do domu opieki i hospicjum.
@gorzki99: a co za problem sprzedać i kupić mieszkanie w innym miejscu? Chyba, ze zmieniasz robotę co roku, no to wtedy może to być czasochlonne, fakt. Ladnie to wygląda na papierze, ale ciągły wynajem jest uciążliwy, tym bardziej, że roznych właścicieli trafiasz, co też wiem z doawiadczenia znajomych. Nie mówiąc, ze u nas wynajem póki co sie nie oplaca, bo jest często droższy niż rata kredytu. A skoro masz nie mieć
a co za problem sprzedać i kupić mieszkanie w innym miejscu?


@Tenczlowiektutaj: No problem. Bo niekoniecznie ceny w tych obu miejscach sa takie same.

Sprzedaj mieszkanie w wygwizdowie i za ta kase kup w stolicy...powodzenia.

ale ciągły wynajem jest uciążliwy, tym bardziej, że roznych właścicieli trafiasz, co też wiem z doawiadczenia znajomych.


Ja ze swojego. Spierdzielil sie przeplywowy ogrzewacz wody w lazience to jeden telefon i przyszedl koles ocenic i wymienic.
@gorzki99: skoro Cię stać na zmianę wynajmu w dziurze na wynajem w stolicy, to rownie dobrze możesz sam wynająć swoje, a drugie wynajmować od kogoś/dolozyc do tego drugiego
M, bo zakladam, ze zmieniasz prace na lepiej platną. I wychodzisz na większy plus, niz ktos, kto nie jest posiadaczem.

Zreszta o czym tu gadać w ogóle, skoro typowy niemiec też wolalby miec swoje, by mieć po prostu więcej kasy dla siebie co
skoro typowy niemiec też wolalby miec swoje


@Tenczlowiektutaj: jakbys jeszcze wywrozyl wygrywajace numerki w eurojackopcie to bylbym wdzieczny i nawet sie podzielil wygrana.

bo zakladam, ze zmieniasz prace na lepiej platną


A ktos zmienia na gorzej platna? Ano w sumie zdarzylo mi sie. Ale przelicajac warunki dojazdu itp i tak na gorzej platnej pracy wyszedlem "do przodu"

Dla mnie jeśli ktoś tego nie widzi, to próbuje sobie jedynie racjonalizować swoją sytuację
@Tenczlowiektutaj: tak, sprzedaz mieszkania to wielki problem, bo to nie jest sprzedaż gry komputerowej na steam, tylko realny, uciążliwy proces. Wizyty u notariusza, czekanie na akcję kredytową potencjalnego kupca, strata finansowa jaką jest inwestycja w urządzenie takiego mieszkania. Często jest tak, że opcje dobrego kontraktu / pracy dostaje się z wizją 1-2 miesięcy od dzisiaj. Weź przygotuj wszystko, znajdź kupca i jeszcze w tym samym czasie ogarniaj sobie nowe lokum.
Każdy,
@gorzki99: weź im nie tłumacz, dla prostego człowieka 'spłacam swoje' to najważniejszy argument. Wykluczając tym samym mobilność. Mobilność to nie jest BRAK ZABEZPIECZENIA, tylko realny wpływ na zmianę życia. Nie kazdy musi chcieć tyrać do smierci w jednym polskim mieście.
Nie kazdy musi chcieć tyrać do smierci w jednym polskim mieście.


@milvanb: Tak samo nie każdy musi chcieć się przeprowadzać co roku i co chwilę zmieniać pracę, zwłaszcza w momencie założenia rodziny i posiadania dzieci. Nie zakładaj więc, że Twoja "mobilność" to jedyne słuszne rozwiązanie, bo patrzysz tylko przez pryzmat siebie i nie dopuszczasz możliwości, że inni ludzie mogą mieć inne priotytety.
@kompek: nie, absolutnie każdy ma swoją filozofię życiową i dla jednego spłacanie kredytu przez 10-20lat jest ok, dla innyc nie, a jeszcze dla kogoś marzeniem byłaby możliwość spłacania takiego kredytu zamiast życia w 5 osób w jednym mieszkaniu. Po prostu -> mieszkanie samo w sobie nie jest ani dobrą, ani złą inwestycją. Jest po prostu zaspokojeniem pierwszej potrzeby i może to mieć zarówno efekt długotrwały, jak i krótkotrwały. Perspektywa i priorytety.
@gorzki99: @kompek: @milvanb: mówicie tutaj wszyscy o sytuacji goscia, ktory jest mobilny, samotny, powiedzmy pracuje w waskiej dziedzinie/jest szeroko pojętym fachowcem i zgarnia te 5cyfrowe sumy co miesiąc, a prawda jest taka, ze wiekszosc, również w de tyra w zwyklych pracach nie musi co 5 lat zmieniać miejsca zamieszkania, by w razie czego sprzedaż mieszkania była uciążliwa, tym bardziej bedac juz w jakims miescie te 200k+ mieszkańców, gdzie pracy