Wpis z mikrobloga

Do tej pory nie mogę sobie jednego wybaczyć. Możecie mi wierzyć lub nie, wasz wybór, ale taguję #pasta bo pewno za to weźmiecie tę historię (a chciał bym żeby się nie wydarzyła)...
Chodziłem do technikum, była taka nauczycielka od angilka, powiedzmy X, czarne włosy, młoda, niska, cycek jakiś też był.
Generalnie chciałem z nią dobrze żyć, coby oceny się zgadzały (małe miasto here) więc się przypucowałem że szykuje się na nią donos klasowy do dyrektora - jechała po dziewczynach w #!$%@?, nawet dziewczyna co jak byk miała znajomość angielskiego gdzieś na poziomie B2 lekko miała góra 3, a chłopacy mieli lajt - nawet ja leciałem na 4 i 5, pomimo że dukałem po angielsku "Kali być, Kali kochać krowa". Białorycerzyki jednak poparli dziewczyny i "hurr durr idziemy i piszemy do dyrektora że jest chamska, źle uczy etc.". Popierała to wszystko oczywiście nasza brzydka wychowawczyni, która miała się pod tym też podpisać. Powiedziałem więc pani X, a ona ogarnęła sobie temat zanim cokolwiek gdziekolwiek przyszło i donos generalnie poszedł do kosza, z tego co wiem to przedstawiła sytuację że sobie nie radzi z klasą, że przez to że dziewczyny źle się uczą podburzają innych i jest w klasie niefajny klimat, więc ten donos tylko potwierdził jej słowa, a nie zadziałał negatywnie dla niej. Akcja się nie udała co tylko skłóciło klasę poprzez wzajemne podejrzenia kto się przypucował.
Kilkanaście dni później na imprezie charytatywnej (obsługiwałem sprzęt typu wzmacniacz, oświetlenie, etyc.; BTW wtedy dyrektor piwo mi kupił, a miałem 17 lat xD) w pubie mówi do mnie, że jak coś zaprasza jutro na grilla, rodzicom mogę dać jej numer i powiedzieć że to dla tych uczniów grill w podziękowaniu za całokształt działalności charytatywnej, tutaj i tutaj jest adres, i cyt. "nie pożałujesz, że przyjdziesz, nocleg będzie"


Ja czułem, że jej wisi, gruby, chudy, wysoki, niski, brzydki, przystojny, mały #!$%@? czy duży - ważne, że młody i jurny.
Dziś wiem dokładnie o co chodzi, ale wtedy #!$%@?łem... I bez jaj, do tej pory twierdzę, że jak bym tam poszedł, to byśmy się cały dzień ruchali, jak w filmach dla dorosłych lub sprośnych komediach bo teraz wiem, co ten wzrok znaczył.
A mogłem być w nagłówkach gazet niczym chłopaki z USA, "nauczycielka uwiodła ucznia szkoły średniej"...
Żeby nie było - ona wyleciała ze szkoły ze trzy lata po tym jak skończyłem technikum za romans z uczniem, więc to tylko potwierdza mi moją teorię... Ech, żeby człowiek miał tą wiedzę co ma teraz...

PS. Foto nauczycielki, oczywiście z cenzurą, tutaj już blond, ale nada dupeczka zajebista.
PS2. Jak to czytasz X to pozdrawiam, ale czasu nie cofnę, a łańcuch już mam założony ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#feels #zalesie #sadstory #szkola #wspomnienia
Gandezz - Do tej pory nie mogę sobie jednego wybaczyć. Możecie mi wierzyć lub nie, wa...

źródło: comment_1631102583gMh5vKMD2FcagnEW9S87PT.jpg

Pobierz
  • 75
  • Odpowiedz
po pierwsze, jesteś idiotą że przepuściłeś okazję podaną na tacy na być może najlepsze ruchanie w życiu.
po drugie, jesteś lamus i konfident bo jeśli babka nierówno oceniała to nie powinna uczyć. tu chodzi o zwykłą uczciwość a nie żadne białorycerstwo
  • Odpowiedz
@Gandezz: Przez większość tekstu zastanawiałem się czy nie jesteś moim kumplem ;)
Mieliśmy w LO bardzo podobną nauczycielkę, jej też się spodobał uczeń. tylko historia skończyła się inaczej, bo im romans się udał i w wakacje oboje znikneli ;)

Ale i tak kij Ci w oko za nazywanie 'Białorycerzami' ludzi, którym przeszkadzało, że nauczycielka #!$%@? uczy i niesprawiedliwie ocenia.
  • Odpowiedz
@Gandezz: Też mam takie wyrzuty z młodości. Za czasów filmów na CD wymieniałem się płytami z sąsiadem piętro niżej który był starszy z 6 lat ode mnie (ja w ogólniaku). Któregoś razu poszedłem po jakieś filmy i otworzyła mi jego dziewczyna mówiąc że go nie ma ale żebym wszedł. Zapytała jakie filmy chce no i zaczęliśmy gadać o horrorach. Okazało się że nie widziała Ringu więc jej poleciłem że dobry. Powiedziała
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@woldysznator_te_osiemset: sam jesteś lamus, zgadzam się, że nie powinna uczyć, ale primo to po czasie do tego wniosku doszedłem, a secundo jak byśmy byli zgraną klasą, a nie porozbijaną na "oboziki" to pewno bym nie powiedział, a tak - dla mnie liczyło się moje dobro. Nazwałem ich białorycerzami bo nie poparli dziewczyn dla tego, że nieuczciwie pani X oceniała, tylko żeby się dziewczynom przypodobać i liczyli na jakieś teges szmeges, ale
  • Odpowiedz