Aktywne Wpisy
Shyvana +531
Od mniej więcej 10 roku życia chciałam zostać prawnikiem.
Jak rozpoczęłam studia to dotarło do mnie, że chcę zostać sędzią.
W zeszłym tygodniu w wieku już lat niemalże 30 prowadziłam swoją pierwszą rozprawę i kurde, mówię wam, warto było poświęcić te wszystkie lata na naukę.
Teraz już tylko ostatni zryw w postaci egzaminu zawodowego i zaczynamy 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
#prawo #chwalesie
Jak rozpoczęłam studia to dotarło do mnie, że chcę zostać sędzią.
W zeszłym tygodniu w wieku już lat niemalże 30 prowadziłam swoją pierwszą rozprawę i kurde, mówię wam, warto było poświęcić te wszystkie lata na naukę.
Teraz już tylko ostatni zryw w postaci egzaminu zawodowego i zaczynamy 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
#prawo #chwalesie
Mjakson84 +210
Trochę mnie striggerowała ta akcja z oczernianiem RODów, więc wytłumaczę na moim przykładzie dlaczego ROD jest potrzebny i jak wiele bredni pojawia się ze strony ignorantów.
Mam 34 lata, jestem programistą ze stosunkowo dobrą pensją, "za pandemii" wziąłem z żoną mieszkanie w kredyt (w wieku 30 lat, późno, bo sam odkładałem przez lata na wkład własny). Żona jest architektem krajobrazu, ale nie było szans żebyśmy się rzucili na dom z działką by
Mam 34 lata, jestem programistą ze stosunkowo dobrą pensją, "za pandemii" wziąłem z żoną mieszkanie w kredyt (w wieku 30 lat, późno, bo sam odkładałem przez lata na wkład własny). Żona jest architektem krajobrazu, ale nie było szans żebyśmy się rzucili na dom z działką by
Gadałem dzisiaj ze swoją matką, zaczęła mi wytykać, że mialem dobre dzieciństwo bo ojciec nie pił, matka nie piła i miałem cieplo w domu i czego ja więcej oczekuję, że oni byli dobrymi rodzicami i czemu żadne z ich dzieci (moje rodzeństwo i niedługo ja) się do nich nie odzywa.
Więc dla nich bycie dobrym rodzicem oznacza:
- Darcie mordy za ocene 3 lub mniej i szlabany,
- Nie rozmawianie z dziećmi i kazać zamknąć ryj za każdym razem jak ono chce porozmawiać bo OGLADAM TV,
- Niedawanie nawet 50 zl na miesięczna składkę żeby pograć w klubie bo po co i co to za wymysły.
- Wieczne siedzenie w domu bo wielkiemu panu ktory uwalił zawodówkę nie opłacało sie pracować za 3/4 tysiące (przypominam, że byly to czasy kiedy zarabiało się jakieś 1200 zł)
- Zakaz spotykania się ze znajomymi bo się szwedac będziecie i siedź w domu
- Jedyne rodzinne wycieczki to co niedzielę do kościoła.
Nie wiem na uj to pisze ale muszę sie wyżalić. I patrząc na nich jestem absolutnie za #childfree bo po co wyrządzać krzywde innym.
#zalesie #madka #rodzina
@Karling: wow, dość niska poprzeczka... moje pytanie brzmi, jak Twoi rodzice mieli w domu w dzieciństwie, może ich standardy są dramatycznie niskie ze względu na jakieś własne traumy? Chociaż to oczywiście nie usprawiedliwia Twojego cierpienia, ale wyjaśniałoby jej sposób myślenia.
Myślę, że
Zastanawia się czemu sie do nich nie odzywacie to przynajmniej zobaczy wasza perspektywę.
U mnie podobnie, tylko łatwiej ze szwędaniem, a hajs sam sobie ogarniałem.
@Karling: Nie słuchaj Pana wyzej. Szkoda prądu. Czym człowiek starszy tym ciężej o zmienę sposobu myślenia (a tu temat na tyle złożony, że to nie kwestia przyznania sie do winy a zrozumienia całego mechanizmu popełniania błędów). A czemu tak piszę? Bo miałem identycznie. Do dzis sukcesem jest ze wyrosłem zdrowy i wysoki i miałem jedzenie. Wszystko inne niewazne i spłycanie temau do tego ze inni
(ale serio, czemu proponujesz?)