Wpis z mikrobloga

@h3lloya: kościół w środku fajny, całkiem przestronny. Jest też, lub był, bardzo międzynarodowy bo często przyjeżdżali tam różni księża z zaagranicy i próbowali uczyć się Polskiego. Za kościołem jest szkoła do której chodziłem jak była gimbazą. Straszna patola, wybrałem ja w sumie przez to, że mieli zajebiste boisko. Mieliśmy religie właśnie z duchownymi z tego kościoła i kiedyś przydzielili nam czarnoskórego księdza z Ekwadoru - nazywał się Santiago i trenował boks.
To kościół, ktory ma przypominać gołębicę.


@eurodzwig: Że co #!$%@?? xDDD

On tu przypomina plac budowy. Przez wiele lat jak dojeżdżałem do pracy na mordor to się zastawnawiałem, czy w Warszawie też kościoły jak w małym miejscowościach się buduje przez dziesięciolecia. Dopiero jak się tu przeprowadziłem to na którymś spacerze się zorietnowałem, że on nie jest w budowie i to ma tak wyglądac.