Wpis z mikrobloga

via Rowerowy Równik Skrypt
  • 55
522 020 + 220 + 3 + 3 + 3 + 3 + 40 + 3 + 3 + 20 + 100 + 3 + 3 + 3 + 3 + 3 + 3 + 31 + 31 = 522 498

Dawno nic nie wrzucałem, to dodaje zaległości z dwóch tygodni. Oczywiście pracodomy + przejazdy bez większej historii na imitacji mtb #lazaro (no poza gubieniem się w lesie i łażeniem po chaszczach) + dojazd na poprawę fittingu i #100km po raz jedenasty w tym roku.
Główna atrakcja to #200km po raz drugi, czyli cel Przegibek, a następnie Salmopol. Wyruszam 8:30, pogoda bez szału, ale jest przyjemnie chłodno. Jedzie się super, co prawda deszcz pojawia się dużo wcześniej niż się spodziewałem bo pod Oświęcimiem, ale nie ma tragedii, to tylko niewielkie opady, lepsze to niż miało grzać +30 :D Do Porąbki bardzo przyjemna jazda, do czasu aż kierowca autobusu wyprzedzając mnie na centymetry prawie mnie zmiótł tyłem xD No cóż, chwila przerwy na zaporze i jazda na Przegibek. Początek zaczyna się przyjemnie, robi się ciepło ( ͡° ʖ̯ ͡°) oszczędzanie energii załączone. Szybko mi się odechciewa xD Ale w sumie równie szybko się kończy, nie ma tragedii, można się fajnie zmęczyć, ale Kocierz wspominam gorzej ;) Chwila przerwy i czas na zjazd, asfalt mokry to nie można się rozpędzić :(
Kierunek Salmopol: Od Bielska kierowcy w swoich puszkach z rejestracjami SB, SBI pokazują jak mają małe wacki. Absolutne zezwierzęcenie. Nieraz przez miesiąc nie miałem tylu ciekawych sytuacji co w ciągu niecałych dwóch godzin. Aż żałuję, że obudowa kamerki uległa rozpadowi i nie mogłem jej wziąć ze sobą.
Pojawiło się słońce i zaczęło przygrzewać. Generalnie Salmopol nie jest wybitną górką ( ͡° ʖ̯ ͡°) podjeżdżało się bardzo przyjemnie, bez spiny bo nie wiadomo kiedy nastąpi kumulacja nachylenia :) Na szczycie fajne widoki, jestem w połowie trasy, teraz tylko z górki :D Zjazd przyjemny, zwłaszcza zakręty 180 stopni :)
W Wiśle przymusowy pitstop: ulewa. W idealnym momencie, bo poczułem nagły odpływ mocy, bomba nadchodzi. Krótka regeneracja i lecę dalej. 90 kilometrów do domu a zaczyna mi się dłużyć.
Reszta trasy bez historii, krótkie przerwy na wodopojach, szybkie rozciąganie nóg i takie tam xD

Lipiec zakończony wynikiem 1025 kilometrów

#rowerowyrownik #rower #rowery #triban #wykoptribanclub #szosa #gravel

Skrypt | Statystyki
Pobierz guru8 - 522 020 + 220 + 3 + 3 + 3 + 3 + 40 + 3 + 3 + 20 + 100 + 3 + 3 + 3 + 3 + 3 + 3...
źródło: comment_16278302791Hs1VUK9XL4pvD8lOun3Gc.jpg
  • 10
@AbaddonLincoln: Żar już zaliczony, czeka ponownie na swoją kolej, tak jak i Kocierz :D Na przyszły tydzień myślałem o Magurce, ale to chyba za wcześnie czytając opisy xD Równica wydaje się fajna, też na pewno wpadnie. W każdym razie dużo pomysłów jest od Ciebie pożyczonych ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dobija mnie tylko, że będę musiał coraz dalej dojeżdżać, żeby sie pobawić ( ͡° ͜ʖ ͡
@AbaddonLincoln: No mogłem, ale musiałbym wiedzieć o istnieniu czegoś takiego ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja dopiero poznaję góry ;) Poza tym też nie mogę od razu wszystkiego zaliczyć, bo później co będę robić? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@Masterczulki: No coś tam pamiętam, że coś było. Stąd wiem o istnieniu Magurki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Afrati: Wstyd to kraść i głosować na *** Każdy może mieć słabszy dzień, a każda porada od bardziej doświadczonych kolegów jest na wagę złota :D
@erwinketa: Aktywność z dwóch tygodni :)
@marausz Generalnie chciałem pozbyć się bólu łokci przy większych dystansach, bo na zmęczeniu przeprostowywałem je. No i w miarę możliwości obniżyć pozycję. To pierwsze się chyba udało przez skrócenie mostku, a to drugie odpadło, bo by dało marginalne efekty :D