Wpis z mikrobloga

@E_li_mi_nator: w sumie to nic. Po prostu od małego była to dla mnie abstrakcja. Co ciekawe, babcia ultrakatoliczka akceptuje od zawsze moje poglądy i nie próbowała ich nigdy zmienić. Mam fajną babcię.
  • Odpowiedz
Doszłam do wniosku, że gdyby Bóg istniał, taki miłosierny i wszechmogący, jakim się go przedstawia, to nie byłoby tyle zła i cierpienia na świecie.


@choochoomotherfucker: najlepszy jest trzeci atrybut przypisywany Bogowi: jego (rzekoma) nieskończona dobroć.
Skoro Bóg ma być wszechwiedzący, wszechmocny oraz nieskończenie dobry, to zawsze mógł wszystko i o wszystkim wiedział. Co do ostatniego oczywiście nadal toczą się spory, mianowicie czy Bóg zna przyszłość. No i chyba najważniejsza dla nas
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@E_li_mi_nator: nigdy nie byłem specjalnie religijny. Od dziecka mieszkałem na stosunkowo młodym osiedlu, wszyscy byli zaangażowani w budowę kościoła, jako dziecko chodziłem z ojcem pomagać na budowie, wszystko społecznie za friko. Proboszcza szanowałem, był inny niż wszyscy dookoła, do pogadania, szanował każdego. Ojciec wpadł w alkoholizm, w efekcie umarł rok temu - proboszcz powiedział standardowa stawkę za pogrzeb, ojciec nie ubezpieczony, nie pracował, masa długów, proboszcz o tym wiedział bo matula
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: w samego Boga wierzę. Tzn. w jakiś byt, który stworzył wszechświat. Za to kompletnie przestałem wierzyć w instytucję kościoła katolickiego czy jakiegokolwiek innego. Kto tym ludziom w sutannach dał władzę i pieniądze i czy ci ludzie powinni w ogóle ją mieć i mówić innym jak żyć? Dlaczego jakiś stary grubas zostaje uznany biskupem czy tam kardynałem i za moje pieniądze ma żyć w luksusie do końca życia? Przecież to nie
  • Odpowiedz
Cierpienie jest wynikiem wolnej woli człowieka


@Toniejawtedy: nad tym, czy wolna wola w ogóle istnieje, a jeśli tak, to w jakim stopniu i jakiej postaci, tęgie umysły dyskutują od wielu wieków. Jeden z cięższych problemów filozoficznych.
  • Odpowiedz
najlepszy jest trzeci atrybut przypisywany Bogowi: jego (rzekoma) nieskończona dobroć.

Skoro Bóg ma być wszechwiedzący, wszechmocny oraz nieskończenie dobry, to zawsze mógł wszystko i o wszystkim wiedział. Co do ostatniego oczywiście nadal toczą się spory, mianowicie czy Bóg zna przyszłość. No i chyba najważniejsza dla nas ludzi kwestia - wolna wola.

Mi się to po prostu nie spina bo te słynne trzy atrybuty definiujące Boga, zwyczajnie rozjeżdżają się.


@lazik_lesny: o to,
  • Odpowiedz
@Levetiracetam:

1) Rówieśnicy; z moich obserwacji KK stosuje narrację gdzie przeciwstawia sobie dwa modele: prawdziwe szczęście i spełnienie w Jezusie, nawet w cierpieniu (cokolwiek to znaczy, ale to taka kościelna paplanina) kontra fałszywe poczucie szczęścia, jako pustka zapełniania dobrami doczesnymi.


Myślę, że to nie jest do końca tak jak piszesz. KK nie uważa, że jedyne prawdziwe szczęście i spełnienie osiąga się w Jezusie, przynajmniej nie cały. Jestem częścią KK i sam
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator nie było. W wieku 13 lat jak zacząłem poznawać świat uznałem, że jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że istnieje jakiś Bóg. Wtedy też poprosiłem mame o wypisanie z religii, pomimo tego, że same zasady jakie się przekazuje w ramach religii są spoko.
  • Odpowiedz
Ksiądz, który podczas spowiedzi wstał, wyszedł z konfesjonału i kazał mi się wynosić z koscioła. Spowiadałem się z lenistwa - nie byłem w niedziele w kościele bo mi się nie chciało. To była jakaś piątkowa spowiedź, sporo osób ze szkoły było. Klecha mnie wyrzucał z kościoła na tyle głośno, że osoby w pobliżu słyszały tę akcję.

Miałem 10? - 12? lat. Po tej akcji nie chciałem już chodzić do kościoła, ale wiara
  • Odpowiedz
@E_li_mi_nator: jestem ateistą, ale według biblii bóg jest miłosierny bo jezus na ikrzyżu powiedział że się dokonało więc wszyscy jestesmy zbawieni mimo tego co zrobimy xD ale niektorzy nawet ksiazek fantasy nie potreafia ze zrozuimieniem czytac
  • Odpowiedz
Mi się to po prostu nie spina bo te słynne trzy atrybuty definiujące Boga, zwyczajnie rozjeżdżają się.


@lazik_lesny: może dlatego, że jesteś januszem teologii i podszedłeś do Pisma Świętego bez elementarnej wiedzy, po czym twoje wnioski są wypaczone.
  • Odpowiedz