Aktywne Wpisy
wilkCaly +123
No cześć Mirki, mam sąsiadów Azjatów i zaraz mnie coś strzeli. Zwracałem im już uwagę że motorycznie zaśmiecają korytarz ale jak krew w piach. Jak dzwoni do nich ochrona to nie otwierają. Cała klatka jednak jak na załączonym obrazku. Stoją rowery, buty, wózki, zabawki.... Myślałem nawet żeby im nasrać do tych butów ale pomyślałem, że zapytam was o jakieś rady... Co z tym zrobić?
#deweloperka #wynajem #mieszkanie
#deweloperka #wynajem #mieszkanie
WielkiNos +360
Jak wam się podobają stylówki lewaczek na pogrzeb Stuhra? Nawet przedwojenny chłop ze wsi, który z biedy głodował miał odświętną koszulę i buty na specjalne okazje. Lewak nie. Zamiast tego jest brak poszanowania czegokolwiek poza murzynami, żydami, islamistami czy ludźmi identyfikującymi się jako doniczka.
Myślałam, że jak Stuhr pluł na Polskę to dla lewaków wystarczający powód do szanowania go, ale widocznie nie. Bycie białym mężczyzną Polakiem bywa nieubłagane.
#modadamska #
Myślałam, że jak Stuhr pluł na Polskę to dla lewaków wystarczający powód do szanowania go, ale widocznie nie. Bycie białym mężczyzną Polakiem bywa nieubłagane.
#modadamska #
#ateizm #religia #katolicyzm #chrzescijanstwo #wiara
@lilitch123: to mi sie podoba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
U mnie akurat odmawianie pompejanki zbiegło sie z „oświeceniem”. Żadna z moich intencji (a było tych pompejanek kilka, również takie z tzw. otwartą intencją, które mogłyby zostać „zaobserwowane” (bo np. “Realizacji” ntencji o nawrócenie brata czy za
@lilitch123: No skoro jest kochającym ojcem, to chyba tak właśnie powinien postąpić nie?
Jakby moje tłumaczenia dziecku, żeby nie wbiegalo pod samochód, bo to sie zle
@E_li_mi_nator: Wiesz, może też źle traktowałaś charakter tej modlitwy? Matka mojego kolegii jest osobą bardzo religijną, ale nie zmawiała pompejanki wierząc że ma
Pozdrawiam księdza Mirka, bardzo fajny człowiek.
@lilitch123: naprawdę uważasz mnie za taką tępą dzidę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lilitch123: No moja na przykład tak podchodziła do modlitwy. Jej życie to jedno wielkie pasmo cierpień. Ale przynajmniej wierzy, ze może po śmierci zazna trochę szczęścia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
W sumie, to moje życie niewiele odbiega od jej scenariusza, tylko ze ja sie w końcu obudziłam.
Nie do końca. Nie powinniśmy rozumować miłości Boga jako miłości człowieka. To są dwie zupełnie inne rzeczy. Bóg widzi wszystko, rozumie wszystko i podejmuje najlepsze i najmądrzejsze decyzje. Nie jest niczym ograniczony, ani emocjami, ani przywiązaniem, ani czasem czy materią. Dla Ciebie coś co się wydaje właściwe i logiczne wcale takie nie musi być. Równie dobrze, Bóg może pozwalać żeby w Twoim życiu się coś posypało, żebyś mogła na podstawie tego wyciągnąć pewne wnioski i osiągnąć swój prawdziwy potencjał w kolejnych 20-30 latach. My jako ludzie mamy problem ze zrozumieniem i pojęciem natury Boga, bo nie mamy dobrego porównania. Nie jest dla człowieka logicznym miłość do np. osoby, która na Twoich oczach morduje w bestialski sposób całą Twoją rodzinę. A dla Boga to jest normalne. Jest czymś całkowicie logicznym bo potrafi on oddzielić człowieka, którego jest Stwórcą od czynów, jakie ten człowiek robi. Nie chodzi tu o to oczywiście, że Bóg się cieszy, gdy ktoś morduje drugą osobę, żeby było jasne
@E_li_mi_nator: To tylko przykład, jak niektórzy mogą wypaczać zrozumienie istoty modlitwy. Absolutnie nie uważam, że mogłaś się modlić w ten sposób wiedząc, że zostałaś wychowana przez religijnych rodziców (。◕‿‿◕。)
A teraz sama jestem po drugiej stronie. Ale ironia losu, nie?
Kiedyś byłem dość głęboko wierzącym gościem. Modliłem się, wierzyłem że Bóg nade mną czuwa i muszę żyć tak jak mówi Kościół. Nawet służyłem Bogu, Kościołowi jako ministrant a później lektor.
Równia pochyła zaczęła się po rozmowie z jednym księdzem, który był dobrym znajomym mojej rodziny (swoją drogą bardzo fajny gość, z otwartym umysłem). Zadałem mu takie pytanie - "Jurek, jak to jest, że na lekcjach Biologii, Geografii nauczyciele mówią że świat powstawał miliony lat, że życie pochodzi z wody, że człowiek powstał w wyniku ewolucji itp, a według Kościoła Bóg stworzył świat w 6 dni, a 7 dnia odpoczął". On odpowiedział mi w taki sposób - "Grap, wyobraź sobie że Kościół jaki obecnie znamy kształtował się w Średniowieczu. Wtedy też, nauka, wiedza była dostępna tylko dla nielicznych. Władców, Kościoła, ludzi bogatych, reszta ówczesnych ludzi nie potrafiła ani pisać ani czytać. Stąd też takie twierdzenia Kościoła aby ludzie wiedzieli skąd się wzięli i jak to było" - dokładnie nie potrafię tego przytoczyć, bo to było naprawdę dawno temu, ale ogólny sens jego wypowiedzi jest zachowany.
Od tamtego momentu zacząłem się zastanawiać czy faktycznie jest tak jak mówi Kościół. Czy istnieje Niebo, Piekło, Czyściec, czy istniał Adam i Ewa i ten niedobry wąż. Czy to wszystko to nie jakieś obłudy, bajki? Zastanawiały mnie różne Kościelne Święta, choćby Boże Narodzenie. Skąd w tym święcie wzięła się choinka albo
@Ponury_Dewiant: możliwe, że tak jest, natomiast sam fakt konieczności uprawiania niesamowitej ekwilibrystyki umysłowej aby przyjąć pewne założenia, jest dla mnie zwyczajnie słaby.
Nieironicznie zazdroszczę tym, którzy czują przede wszystkim spokój wewnętrzny wynikający ze światopoglądu lub (nie)wiary w jakiś byt najwyższy. Mnie przykładowo w żaden sposób nie uspokaja zarówno możliwość nieistnienia
Poza tym, ze przyszło olśnienie (jak pisałam wyżej), które całkowicie obaliło wszelkie moje argumenty za istnieniem Boga. Te argumenty, którymi się posługiwałem wcześniej, zeby tej wiary bronić jak. Jak juz wyżej pisałam (wiem, powtarzam się (
@grap: Ale przecież Biblia nie jest księgą historyczną ani naukową, która opisuje rzeczywiste wydarzenia z kształtowania się początku wszechświata. To jest tylko metafora tego, że u samego źródła wszechrzeczy
Nie no ja rozumiem, ale nie róbmy z Boga maszynki do spełniania życzeń. Każdy katolik modlący się o cokolwiek zdaje sobie sprawę, że Bóg może go nie wysłuchać. Szczególnie, gdy nasze intencje nie są do końca
@lilitch123: zapytam Cię jako osobę, zdaje się, wierzącą. Czy z takim założeniem, czujesz coś w rodzaju "wygody" duchowej?
Uspokaja Cię myśl, że nawet największa podłość ludzka, niezliczone pokłady cierpienia, mają sens i celowość wyłącznie dla Boga? Jeśli tak, jaki zatem to ma sens w wymiarze
@lilitch123: No owszem, nawet zrobiłam przy okazji spowiedź generalna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@lilitch123: co niedobrego albo nie mądrego jest w prośbie, „Boże użycz mi siły, żebym mogła podjąć jakąkolwiek decyzje